• Witold Bańka zaproponował, by działacze związków sportowych składali oświadczenia lustracyjne.
• W temacie zmian w działaniu związków sportowych minister zaproponował też, by związki płaciły za sportowców przyłapanych na dopingu.
• Rząd od pewnego czasu pracuje nad zmianami w finansowaniu sportu.

- Każdy działacz związków sportowych będzie musiał składać oświadczenie lustracyjne - zapowiedział we wtorek (11 października) w RMF FM Witold Bańka. Ponadto minister w rozmowie radiowej stwierdził, że obecne metody sprawdzania i walki z praktykami nepotycznymi w organizacji polskiego sportu są niewystarczające.

- Trzeba walczyć z nepotyzmem w związkach sportowych w Polsce - wygłosił w eterze.

Minister odniósł się też do bulwersującej kwestii dopingu w sporcie. Przypomnijmy, że latem skandal dopingowy w polskiej reprezentacji olimpijskiej wyeliminował z rywalizacji dwóch polskich ciężarowców.

- Chce żeby związki sportowe oddawały dotacje jeśli ich członek będzie złapany na dopingu - zaproponował Bańska.

fot.twitter

Finanse sportowe na nowe tory. Będzie sponsoring spółek Skarbu Państwa?

Ministerstwo pod kierownictwem byłego polskiego sportowca większą część 2016 roku przygotowywało zmiany w sposobach finansowania aktywności sportowej nad Wisłą.

Czytaj: Witold Bańska przyznał odznaczenia osobom zasłużonym dla sportu

- Ministerstwo Sportu miało stać się swoistym think tankiem, który będzie opiniował strategię przygotowaną przez poszczególne związki i przedstawiał je spółkom z udziałem Skarbu Państwa, jednocześnie zachęcając je do zainwestowania środków - pisaliśmy we wrześniu. -  W ten sposób zyskają dyscypliny, które choć przynoszą medale na najważniejszych imprezach, w tym przede wszystkim na igrzyskach olimpijskich, dotychczas były pomijane przez sponsorów.

Obecnie z 36 związków reprezentujących olimpijskie dyscypliny ze wsparcia państwowych spółek korzysta zaledwie osiem.

Orliki zostają

Bańska skomentował też podnoszącą się krytykę opartą o, dość niecodzienny argument, jakoby boiska orliki miały być w Polsce likwidowane. Takie informacje publikowała np. "Gazeta Wyborcza".

- To absurd jeśli ktoś o tym mówi - uciął minister.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News