• Podczas debaty nad przygotowanym przez resort sprawiedliwości projektem zmian w kodeksach: karnym i karnym wykonawczym żaden z klubów nie sprzeciwił się dalszym pracom nad propozycjami.
• Opozycja wskazywała jednak, że omawiane zmiany nie muszą być konieczne i zaproponowano je przedwcześnie.
• Dotychczas - dzięki SDE - w zakładach karnych zwolniło się 23,7 tys. miejsc i zredukowano przeludnienie w tych zakładach.
Powrót do rozwiązań obowiązujących przed 1 lipca zeszłego roku i objęcie systemem dozoru elektronicznego (SDE) części osób skazanych na kary więzienia przewiduje projekt zmiany przepisów, który w środę, 24 lutego, trafił do dalszych prac w sejmowej komisji.
Podczas debaty nad przygotowanym przez resort sprawiedliwości projektem zmian w kodeksach: karnym i karnym wykonawczym żaden z klubów nie sprzeciwił się dalszym pracom nad propozycjami. Opozycja wskazywała jednak, że omawiane zmiany nie muszą być konieczne i zaproponowano je przedwcześnie.
Zgodnie z regulacjami obowiązującymi od 1 lipca 2015 r. dozór elektroniczny stał się rodzajem kary ograniczenia wolności, a nie - jak było wcześniej - sposobem wykonania kary pozbawienia wolności w wymiarze do roku.
"Zmiana ta okazała się w praktyce wysoce nieefektywna i przyniosła drastyczny spadek orzeczeń o wykonywaniu kary w SDE. Z tego względu dalsze stosowanie systemu na potrzeby wykonywania kary ograniczenia wolności może doprowadzić do zmarginalizowania tej instytucji w sferze polityki karnej" - wskazano w uzasadnieniu projektu.
Czytaj też: Rząd przyjął dwa projekty ustaw przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości
W związku z tym resort sprawiedliwości chce teraz z powrotem objęcia systemem części osób skazanych na kary więzienia i powrót do rozwiązań obowiązujących przed 1 lipca zeszłego roku. Istotą zmiany jest przywrócenie SDE jako formy wykonywania kary pozbawienia wolności, a nie kary ograniczenia wolności. Rząd przyjął ten projekt przed miesiącem.
"Czy pół roku to nie za wcześnie, aby miarodajnie oceniać funkcjonowanie przepisów. Być może potrzeba czasu na zmianę nawyków sądów orzekających" - pytała Katarzyna Osos (PO). Także Mirosław Pampuch (N) oraz Krzysztof Paszyk (PSL) wskazywali, że ostatni spadek orzeczeń o wykonaniu kary w SDE może być "przejściowy", a w uzasadnieniu projektu wyciąga się "zbyt daleko idące wnioski".
Projekt pozytywnie oceniły PiS i Kukiz'15. Andrzej Matusiewicz (PiS) wskazał jednak, że identyczny przepis znalazł się w dwóch projektach - omawianym w środę oraz w projekcie odwrócenia reformy procedury karnej, który jest w podkomisji - co wymaga synchronizacji podczas dalszych prac legislacyjnych.
Elektroniczny system monitoringu skazanego kontroluje wykonywanie przez niego obowiązków nałożonych przez sąd i umożliwia odbywanie kary poza zakładem karnym, w miejscu zamieszkania. System, dzięki nadajnikowi, umożliwia monitorowanie miejsca pobytu skazanego. Zakładana na nogę bransoleta przypomina wyglądem duży zegarek. Umieszczony w niej nadajnik wysyła fale radiowe i komunikuje się z urządzeniem w domu osadzonego, które przekazuje sygnał do centrali.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zmiana zasad dozoru elektronicznego dla skazanych trafiła do komisji