Zieleniecki: Ws. emerytur elementy społeczne powinny przeważać nad ekonomicznymi

Zieleniecki: Ws. emerytur elementy społeczne powinny przeważać nad ekonomicznymi
Wiceminister rodziny i pracy Marcin Zieleniecki (fot.mpips.gov.pl)

Elementy społeczne - w opozycji do ekonomicznych argumentów - powinny przeważać w debacie nad zmianami w systemie emerytalnym i przy obniżeniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn – przekonywał w Senacie wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Marcin Zieleniecki.

W Senacie trwa od rana debata nad obniżeniem wieku emerytalnego. Senacka komisja zaproponowała, by Izba nie wnosiła poprawek do ustawy obniżającej wiek emerytalny z 67 lat do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Prezydencki projekt Sejm przyjął 16 listopada.

Wnioski mniejszości - o odrzucenie ustawy w całości i w razie nieprzyjęcia takiego wniosku - poprawkę Jana Rulewskiego - zaprezentował Mieczysław Augustyn. Przekonywał, że nie stać Polski na to, by przez wcześniejszy wiek emerytalny tracić osoby, które mogą być aktywne zawodowo. W jego ocenie doprowadzi to do zmniejszenia emerytur - dla kobiet radykalnie oraz większych dopłat z budżetu państwa do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego pochodzą pieniądze na wypłaty emerytur.

Wniosek mniejszości - poprawka Jana Rulewskiego - zmierza do tego, by podstawowy wiek emerytalny nie zmienił się - wynosił nadal 67 lat niezależnie od płci, ale by można byłoby uzyskać do niej prawo w wieku 62 lat, przy stażu pracy 40 lat dla mężczyzn i 35 lat dla kobiet - przy uwzględnieniu w tym stażu ich "funkcji rodzinnych i opiekuńczych".

Zieleniecki zwracał uwagę, że w debacie nad zmianami dominuje głos ekonomistów. "Są to głosy krytyczne - odnoszą się do sytuacji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłacane są emerytury. Ja próbowałem wyjaśnić, że czynniki związane z sytuacją zdrowotną, sytuacją na rynku pracy, a także wysługą lat - powiązaniem długości opłacania składek z czasem korzystania ze świadczeń - są równie ważne" - mówił.

"Czynniki społeczne powinny być w większym stopniu uwzględnione przy zmianach systemu emerytalnego" - przekonywał senatorów Zieleniecki, prosząc o poparcie nowelizacji. Przypominał, że również podczas dyskusji przy podwyższaniu wieku emerytalnego, argumenty ekonomiczne były pierwszoplanowe.

Zaznaczył, że wyliczenia zawarte w opinii rządu do projektu omawianej ustawy zakładały jej wejście w życie 1 stycznia 2017 r. Obecnie ten termin to 1 października 2017 r. - przypomniał. Nie zmienia to jednak ogólnej zasady, że tylko w grupie od 25 do 49 lat wskaźniki zatrudnienia w Polsce są wyższe od średniej unijnej, a powyżej 49 lat gwałtownie zaczynają spadać - mówił, argumentując za powrotem do niższego wieku emerytalnego.

Podkreślił, że związki zawodowe nie kwestionują nowego rozwiązania, "a wręcz z zadowoleniem przyjmują powrót do poprzedniego wieku emerytalnego". Jednocześnie - jak zaznaczył - trwa debata o emeryturach stażowych. Przypomniał, że wymagałoby to poniesienia przez system emerytalny dodatkowych kosztów - przy możliwości przejścia na emeryturę po osiągnięciu stażu pracy na poziomie 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn, jeszcze przed osiągnięciem obniżonego wieku emerytalnego - 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

Skutkiem ustawy może być podwojenie rocznej liczby osób przechodzących na emeryturę. W 2015 r. było to 225 tys. osób, więc po zmianach byłoby to 450 tys. - bo jeden dodatkowy rocznik miałby już spełnione warunki nabycia praw do emerytury - wyliczał Zieleniecki.

Wiceminister przypomniał - pytany przez senatorów - że omawiana nowelizacja nie zmienia w żadnym punkcie obecnych zasad dalszej pracy osób, które osiągnęły wiek emerytalny, czy przeszły na emeryturę i dorabiają do niej. Obecnie ograniczenia dotyczą zarobków przy wcześniejszych emeryturach, a ograniczenie możliwości dorabiania przez emerytów jest jedynie jedną z rekomendacji - wciąż jeszcze konsultowanych - wynikających przeglądu emerytalnego - tłumaczył.

Zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą od 1 października 2017 r. wiek emerytalny zostanie obniżony. Zasada ta będzie dotyczyła obu systemów emerytalnych - powszechnego i rolniczego. Dla rolników do końca 2017 r. będzie możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę w wieku 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn. Podobna zasada przejścia w stan spoczynku będzie do końca 2017 r. obowiązywała sędziów i prokuratorów - w zależności od przepracowanego okresu w tych zawodach.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Zieleniecki: Ws. emerytur elementy społeczne powinny przeważać nad ekonomicznymi

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!