• Zbigniew Ziobro dostrzega u niektórych sędziów ciągoty polityczne. Ocenia, że to bardzo zły symptom w tym środowisku, które powinien oddzielać od polityki "Chiński Mur".
• Za przykład problemów w sądownictwie podał sytuację z Krakowa, w którym afera w sądzie apelacyjnym już pozbawiła stanowiska prezesa sądu apelacyjnego.
• Ziobro odpierał też krytykę pod adresem ustawy antylichwiarskiej, którą przygotowuje jego resort.
- Są sędziowie w Polsce, którzy przekroczyli granicę miedzy sądownictwem i działalnością polityczną - mówił minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro na antenie Polskiego Radia. - To granica odgrodzona "Chińskim Murem" - obrazował. I wspomniał, że Jarosława Kaczyńskiego przyrównywano do Adolfa Hitlera w komunikacji w mediach społecznościowych przed Kongresem Sędziów Polskich, jesienią tego roku. - To przekracza krytykę, wszelką krytykę - dopowiedział Ziobro.
Afera w Krakowie nie pomaga wizerunkowi polskich sądów
Ziobro nie poprzestał na tym. Nawiązał do afery w Krakowie, gdzie najprawdopodobniej wyprowadzono duże pieniądze z sądu apelacyjnego. W sprawę jest zamieszany kluczowy sędzia tej placówki
- Zawiesiłem go, a potem wystąpiłem o jego dymisję - podsumował swoje działania w tym temacie minister sprawiedliwości. 19 grudnia prezes krakowskiego sądu apelacyjnego Krzysztof Sobierajski złożył dymisję z pełnionej funkcji. Jak argumentował chciał by "sąd pracował i funkcjonował normalnie".
Czytaj: Ziobro nie odpuści przemocy, fizycznej i słownej, wobec posłanek
- Z ustaleń śledztwa wynika, że nie był jedyną osobą uwikłaną w tę sprawę - powiedział w Polskim Radiu Ziobro. Nie wykluczył, że sprawa będzie się rozwijać.
Minister sprawiedliwości dodał przy tym, że - mimo wszystko - jest wielu uczciwych i przyzwoitych sędziów w zwodzie. Nie można generalizować.
Ustawa antylichwiarska
Ponieważ w mediach od połowy grudnia pojawiały się opinie o złym charakterze nowych propozycji Ministerstwa Sprawiedliwości, także tę kwestię Ziobro ocenił. Mowa o ustawie o lichwie, która ma zastopować pożyczki na wysoki procent.
"Puls Biznesu" pisał, że projekt, który przygotowuje resort Ziobry może uderzyć w tzw. SKOKi jak i w banki.
Czytaj: Jak Zbigniew Ziobro wypada w sondażu zaufania?
- To nie jest prawda - oponował Ziobro. - To zaangażowanie PR firm, które robią pieniądze na Polakach którzy potrzebują niewielkich kwot - podsumował Ziobro. Zdaniem ministra wypracowano model biznesowy, który de facto jest grabieniem obywateli, na który nie można się zgodzić.
- Nie jest też prawdą, że inne podmioty finansowe będą pozbawione możliwości pożyczania pieniędzy. Nie może być tak, że koszty niewielkiego kredytu to kilkaset procent, czy w skrajnych przypadkach nawet tysiąc - uzasadniał Ziobro. Przypomniał, ze znane są polskiemu prawu przypadki, gdy pobrany tego typu kredyt "kończył się tragedią" lub zamachem na własne życie.
- Od tego jest państwo, by bronić - powiedział Ziobro. Odwołał się do przykładu Amber Gold, który jest badany w VIII kadencji Sejmu przez Komisję śledczą. Kolejne procedowanie i przesłuchania tej komisji w styczniu.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Zbigniew Ziobro: Sędziowie się zapominają, zaczynają politykować