Zalewska: Mamy myśleć o dzieciach i ich przyszłości

Zalewska: Mamy myśleć o dzieciach i ich przyszłości
Minister edukacji zabrała głos na zakończenie posiedzenia, przed głosowaniami dot. zaopiniowania wniosku złożonego przez posłów PO. (Anna Zalewska, fot.men.gov.pl)

Mamy myśleć o dzieciach i ich przyszłości – podkreślała minister edukacji Anna Zalewska na posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży dotyczącym wniosku o wotum nieufności wobec niej.

Minister edukacji zabrała głos na zakończenie posiedzenia, przed głosowaniami dot. zaopiniowania wniosku złożonego przez posłów PO.

"Bardzo się cieszę, że jestem tu dzisiaj z państwem. Jest to pretekst, by nie tylko dyskutować o edukacji, ale również dementować półprawdy, nieprawdy i kłamstwa, które pojawiły się w uzasadnieniu do wotum nieufności, jak i w przestrzeni medialnej" - powiedziała Zalewska.

"Mamy myśleć o dzieciach i ich przyszłości, mamy zadbać o nauczycieli. Nie niepokoić ich, lecz być z nimi, żeby razem przewidywać to, co przynoszą następne lata; które też związane są z wyzwaniami cywilizacyjnymi, jak również z dramatycznym niżem demograficznym" - podkreśliła.

W swojej wypowiedzi odniosła się m.in. do podnoszonej przez krytyków reformy kwestii zwolnień nauczycieli. Przypomniała, że gdy znoszono obowiązek szkolny dla sześciolatków, też podnoszono kwestię zwolnień, tymczasem, jak podkreśliła, zmiana ta nie wpłynęła na liczbę nauczycieli.

Przywołała też dane z Systemu Informacji Oświatowej z września tego roku. Poinformowała, że liczba nauczycieli zatrudnionych zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela wzrosła o 2,057 tys. etatów.

Zalewska mówiła także, że w wyniku planowanej reformy liczba miejsc pracy dla nauczycieli nie zmniejszy się, tylko zwiększy. Tłumaczyła to tym, że liczba uczniów w systemie edukacji nie zmniejszy się, a klasy w szkołach podstawowych liczą mniej uczniów, niż w gimnazjach. A co za tym idzie, będzie więcej oddziałów klasowych.

Podała także, że większość nauczycieli zachowa pracę na mocy ustawy, gdyż np. nauczyciele szkół podstawowych 6-klasowych staną się nauczycielami 8-letnich szkół podstawowych. Także w przypadku większości gimnazjów nauczyciele i dyrektorzy zachowają pracę na mocy ustawy, gdyż większość gimnazjów funkcjonuje w zespołach szkół.

Zapewniła też, że zaproponowano rozwiązania systemowe dotyczące przechodzenia nauczycieli ze szkół do szkół w okresie przejściowym. Dodała, że nauczyciele gimnazjów, dla których nie będzie godzin, przeniesieni zostaną w stan nieczynny. Nauczyciele w stanie nieczynnym będą zatrudniani w pierwszej kolejności.

Zalewska odniosła się też do kwestii dotychczasowych inwestycji w infrastrukturę oświatową, w tym w gimnazja. "Wydatki gmin w infrastrukturę to wydatki we własny majątek. Tym budynkom się nic nie stanie, tam będą szkoły podstawowe" - zaznaczyła.

Odpowiadała też na pytania dotyczące podwójnego rocznika w 2019 r. Wówczas o przyjęcie do szkół ponadpodstawowych będą jednocześnie ubiegać się pierwszy rocznik po 8-letniej szkole podstawowej i ostatni rocznik gimnazjalistów. Jak mówiła, w szkołach ponadpodstawowych "jest głęboka tęsknota za takimi rocznikami".

Zapewniła także, ze wraz z likwidacją gimnazjów nie zniknie nauczanie dwujęzyczne i klasy sportowe. Jak mówiła takie nauczanie będzie prowadzone w VII i VIII klasie. "To lepsza oferta" - oceniła.

Odnosząc się do jej wypowiedzi reprezentujący wnioskodawców o Rafał Grupiński (PO) powiedział: "Pani minister swoją wypowiedzią nie uspokoiła mnie zupełnie".

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Zalewska: Mamy myśleć o dzieciach i ich przyszłości

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!