W niedzielę wchodzą w życie zmiany w pakiecie onkologicznym zapowiadane przez resort zdrowia. Eksperci są zgodni. Do ideału jednak wiele brakuje.
- Pakiet był niewątpliwie od samego początku do poprawienia - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Zaznaczył, że zmiany w pakiecie są dokonywane późno, ale "idą w dobrą stronę".
Również prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej prof. Piotr Rutkowski w rozmowie z PAP ocenił, że zmiany przygotowane przez resort zdrowia idą w dobrym kierunku, chociaż wciąż nie rozwiązują podstawowych problemów pakietu onkologicznego.
Braki w pakiecie onkologicznym
Podkreślił, że nadal brakuje kontroli jakości wykonywanych świadczeń onkologicznych. - Teraz nie jesteśmy w stanie ocenić przy realizacji tego rodzaju świadczeń za co płatnik płaci, czyli te świadczenia nie muszą być ani zgodne ze standardami, ani odpowiedniej jakości, a osoby uczestniczące w konsylium niekoniecznie muszą znać się na tym, co wykonują - powiedział.
Zdaniem Rutkowskiego placówką wiodącą w leczeniu onkologicznym powinien być ośrodek prowadzący opiekę wielospecjalistyczną. - W Polsce brakuje systemu referencyjności, czyli tego, żeby trudne wielospecjalistyczne przypadki były leczone w skoncentrowanych ośrodkach, które mają odpowiednie doświadczenie i wyposażenie - zaznaczył.
Leczenie nowotworów ma przyspieszyć
Pakiet onkologiczny został wprowadzony z początkiem tego roku, by skrócić diagnozowanie i leczenie nowotworów złośliwych. W tym celu m.in. wystawia się pacjentom kartę DiLO. Pacjenci z "zieloną kartą" są zapisywani do odrębnej, szybszej kolejki np. do diagnostyki, aby nie czekali w kolejce razem z pacjentami nieonkologicznymi.
W Polsce odnotowywanych jest rocznie ok. 140,5 tys. rozpoznań zachorowań na nowotwory. Wydatki na onkologię to ok. 6,3 mld zł rocznie, co stanowi ok. 6 proc. całkowitych wydatków na zdrowie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wyzwanie dla nowego rządu: więcej zmian w pakiecie onkologicznym