Dla PSL nowe prawo o wycince drzew będzie martwym przepisem. 14 dni jakie prawo da samorządom na ewentualny sprzeciw to po prostu zbyt mało czasu na ocenę stanu ciętych drzew.

• PSL i część samorządów oceniło, że 14-dniowy okres na sprzeciw gminy wobec wycinki drzew to zbyt mało.

• - Propozycja PiS jest nierealna do wykonania - mówił w kwietniu jeden z urzędników z Poznania.

• Należy jednak pamiętać, że niektóre drzewa wymagają wycinki, np. ze względów bezpieczeństwa.

Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) przestrzegało w piątek (14 kwietnia) przed efektami poprawki prawa o wycince drzew. Partia ludowa przypomniała, że na ostatnim posiedzeniu Sejmu posłowie PiS doprowadzili do zmian w prawie, które wcześniej w grudniu liberalizowano, co zakończyło się wycinką wielu drzew w Polsce. W ocenie PSL, nowe prawo nie jest lepsze i doprowadzi do kolejnych trudności.

- Nowelizacja ustawy to kolejny bubel prawny PiS - alarmują działacze partii.

Ostateczna forma ustawy, która czeka na ogłoszenie, wprowadza obowiązek informowania gmin o planowanej wycince. Co kończy się okresem 14 dni na wniesienie sprzeciwu przez organy samorządowe. PSL pyta, jak w praktyce sprawdzą się te przepisy.

Wszystko spada na samorządy?

- To samorządy będą zmuszone realizować proponowane zmiany. Czy ten projekt był konsultowany w ogóle z gminami? – dopytywał w Sejmie poseł PSL Mieczysław Kasprzak. W myśl zastrzeżeń ludowców Wzbogaca się zakres obowiązków samorządów, po raz kolejny nie delegując funduszy na ich realizację.

PSL i część gmin, o czym też formacja informuje na swojej stronie internetowej, również obawiają się, że konieczne procedury przy wycince będą zbyt czasochłonne, by wypełnić okres ustawowy 14 dni.

- Wycinek w ciągu roku jest tysiące - akcentuje PSL. - Obecnie średni czas rozpatrywania podobnych wniosków trwa 2-3 miesiące. Po samych zmianach, do urzędów wróci ponad 1000 wniosków do ponownego rozpatrzenia. Jak widać niekontrolowana wycinka będzie trwać w najlepsze - brzmi zamykające zdanie.

Dla formacji ludowej osobą winną takiego stanu rzeczy jest minister Jan Szyszko, który ponosi dla PSL odpowiedzialność za stan prawny obecny i ten znowelizowany.

Głos z samorządu

Na łamach "Głosu Wielkopolski" w środę (12 kwietnia) nowe propozycje o wycince krytykował Krzysztof Konieczny, kierownik oddziału ochrony zieleni Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Poznaniu.

Minister Jan Szyszko zasłaniał się, że pierwotna, grudniowa liberalizacja wycinki nie była pomysłem jego ministerstwa. (źródło: youtube.com)

- Propozycja PiS jest nierealna do wykonania. Zwłaszcza, że po kolejnych zmianach około 1200 do 1300 wniosków wróci do nas, do ponownego rozpatrzenia - mówił.

Plusy wycinki drzew

Nie można jednak pozostawać głuchym na argumenty za usuwaniem drzew. W marcu o tym dlaczego np. usuwano drzewa w Warszawie mówił Michał Olszewski, wiceprezydent stolicy. Mówił o konieczności wycinania drzew w warszawskim zoo. Ich usunięcie było konieczne, były w złym stanie i zagrażały bezpieczeństwu odwiedzających. Dodał, że nie należy łączyć tego faktu ze „skandalicznymi zmianami w ustawie o ochronie przyrody”.

Więcej o plusach wycinki drzew przeczytasz tutaj.

O tym jak będą wyglądać szczegóły nowych zapisów i jak ubiegać się o wycinanie drzew przeczytasz na portalu PortalSamorządowy.pl

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News