Europosłowie Kazimierz Michał Ujazdowski i Ryszard Czarnecki (PiS) ocenili wybory w Niemczech jako dobry znak. Europa czeka teraz na nową, berlińską koalicję.
• Pewną obawą dla polskiej sceny politycznej stała się Alternatywa Dla Niemiec. Wyrażają ją politycy opozycji w Warszawie.
• W ocenie części komentatorów warto zaznaczyć, że słaby wynik SPD wpisał się w szersze porażki partii lewicowych w Europie.
W niedzielę niemieccy wyborcy zdecydowali, że w Berlinie nadal rządzić będzie Angela Merkel. Polityk będzie kanclerzem po raz czwarty, a w koalicję z blokiem chadeckim (CDU/CSU) wejdą najprawdopodobniej liberałowie (FDP) i Zieloni. SPD, którego liderem jest były szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, przechodzi do opozycji.
Polscy politycy w większości spodziewali się takiego wyglądu niemieckiej sceny politycznej po niedzieli. Za dobrą monetę przyjmują zwłaszcza pozostanie w roli kanclerza Angeli Merkel.
Kazimierz Michał-Ujazdowski
- (Jeszcze) zimą i wiosną tego roku politycy CDU/CSU nie byli pewni, że przypadnie im bezapelacyjne zwycięstwo - oceniał w Polskim Radiu, w dzień po wyborach w Niemczech, europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski. W jego ocenie pozycja CDU/CSU osłabła mimo widocznego zwycięstwa nad SPD.
Czytaj też: Co z reparacjami po wyborach w Niemczech?
O lider politycznego frontu chadeków polski polityk ma dobre zdanie. Nadmienił, że Merkel nie zmieni swojej polityki wobec Warszawy po tegorocznych wyborach. Można się spodziewać, że relacje pozostaną na dotychczasowym poziomie.
Wydaje mi się, że kanclerz Merkel będzie nadal powściągliwa (wobec Warszawy) - dodawał były polityk PiS. - Niemcami rządzi polityk, z którym się w wielu sprawach spieramy, ale który w kilku kwestiach ma zbieżne podejście do naszego - skończył.
Za jedną ze spraw, które zbliżają Berlin i Warszawę można uznać stosunek do Rosji. Merkel, jako polityk racjonalny, ma mieć sceptyczne podejście do Władimira Putina, czym Kazimierz Michał Ujazdowski uzasadnił obowiązujące sankcje na Rosję.
- Merkel jest, bardziej niż przeciętny polityk w Europie, wrażliwa na imperializm Putina - konkludował w Polskim Radiu Ujazdowski.
Platforma widzi niebezpieczny trend
Znaczną część polskiej opozycyjnej opinii publicznej poruszył dobry wynik Alternatywy dla Niemiec (AFD). Przypomnijmy, że antyimigracyjna formacja jest od niedzieli trzecią siłą w Bundestagu.
Adam Szejnfeld (europoseł PO) w ostrym internetowym wpisie w niedzielę zrównał tę formację z rządzącym Polską PiS.
PiS będzie wreszcie miało "bratnią" partię w Niemczech - AfD. Zobaczą, co to znaczy słyszeć z zagranicy o swoim kraju tylko złe rzeczy....
— Adam Szejnfeld (@szejnfeld) 25 września 2017
Ryszard Czarnecki
Ze strony PiS, w interesującym wpisie internetowym podsumował sytuację w Niemczech po wyborach Ryszard Czarnecki. Europoseł i wiceszef Parlamentu Europejskiego zwraca uwagę, że CDU wygraną dokonało "wyrównania rekordu Helmuta Kohla, który też cztery razy był kanclerzem. To oczywiście sukces samej Angeli Merkel.
- To dobrze dla Polski, bo (Merkel) jest pragmatyczna w przeciwieństwie do bardzo ideologicznego Schulza, który jest antypolski - zderzył we wpisie dwie główne postacie Niemieckiej Polityki Czarnecki. - Rzecz rozgrywa się o to, kto będzie koalicjantem CDU, czy będzie wielka koalicja czarno-czerwona CDU-SPD, czy też tzw. koalicja jamajska, czyli CDU-CSU, liberałowie (FDP) i Zieloni.
Recenzenci sceny politycznej
W ocenach komentatorów dominuje ostrożność. Wynik wyborczy bowiem pokazał jednoznacznie przesunięcie ciężaru sceny politycznej w prawo. Z jednej strony mamy bowiem dobry wynik Alternatywy dla Niemiec (AfD), z drugiej znów spadek lewicowej SPD. Wynik partii Martina Schulza jest najgorszym w historii nowoczesnej Republiki Federalnej.
- Wszędzie socjaldemokracja się cofa - akcentował w niedzielę wieczorem w TVP Info politolog prof. Kazimierz Kik. Przypomniał, że podobne wyniki odnotowały pokrewne SPD formacje w Norwegii czy we Francji.
Już w niedzielę na ręce kanclerz Merkel zaczęły się sypać gratulacje. Jednym z pierwszych, który je złożył, był prezydent Francji Emmanuel Macron. Jest on typowany jako jeden z kluczowych polityków, którzy będą z Merkel współpracować w Europie.
Macron poinformował na Twitterze w niedzielę, że złożył gratulacje kanclerz jeszcze tego wieczoru. - Będziemy z determinacją kontynuować naszą kluczową dla Europy i naszych krajów współpracę - zapewnił we wpisie wybrany na wiosnę prezydent V Republiki.
J'ai appelé Angela Merkel pour la féliciter. Nous poursuivons avec détermination notre coopération essentielle pour l'Europe et nos pays.
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) 24 września 2017
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wybory w Niemczech. Polscy politycy czują optymizm po sukcesie Merkel, ale są ostrożni ws. AfD