XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Wielki kryzys parlamentaryzmu w Polsce. "Tracą nie tylko szacunek"

Wielki kryzys parlamentaryzmu w Polsce. "Tracą nie tylko szacunek"
Parlament stracił na znaczeniu i stał się przybudówką rządu - twierdzą eksperci. Fot. sejm.gov.pl

Posłowie i senatorowie tracą w Polsce nie tylko szacunek społeczny, ale także polityczne wpływy, a w ich miejsce coraz częściej wchodzą rząd, partie polityczne i różnego rodzaju grupy interesu - uważają eksperci.

25 października - po trwającej przeszło 3 miesiące kampanii wyborczej - odbędą się w Polsce wybory parlamentarne. Polacy wybiorą w nich na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów, którzy - zgodnie z zapisami polskiej ustawy zasadniczej - reprezentują naród, odpowiadają za tworzenie prawa oraz sprawują kontrolę nad rządem i innymi instytucjami publicznymi. O to, jak w praktyce, zdaniem ekspertów, realizowana jest rola ustrojowa parlamentu oraz o kondycję naszego parlamentaryzmu.

Parlament "stracił na znaczeniu"

Zdaniem dr. hab. Artura Wołka, politologa i profesora Akademii Ignatianum w Krakowie, mamy do czynienia z kryzysem parlamentaryzmu, który odzwierciedla szersze trendy europejskie i światowe.

Jak ocenił Wołek w ostatnich dwóch kadencjach parlament "stracił na znaczeniu" i "stał się przybudówką rządu" - w praktyce jego rola sprowadza się do "zatwierdzania tego, co rząd sobie wymyśli".

Po 1989 r. parlament był prawdziwą areną prowadzenia polityki i posłowie rzeczywiście mieli duży wpływ na ustawodawstwo. To przestało być zgodne z rzeczywistością w okolicy 2007 r. Wtedy po raz pierwszy utworzyła się stabilna większość w ostrym konflikcie z opozycją i działalność ustawodawcza została podporządkowana w 90 proc. logice sporu politycznego pomiędzy Platformą i PiS-em.

Cokolwiek rząd wymyśli, posłowie PO zatwierdzą, bo inaczej będzie wyglądało, że rząd nie ma większości w parlamencie - ocenił politolog.

De facto rola posłów i senatorów została sprowadzona do zawijania w sreberko i przybijania pieczątek na tym, co rząd przyśle - dodał.

Tylko praca w podkomisjach?

Do nielicznych obszarów autonomii parlamentarzystów Wołek zaliczył pracę w podkomisjach, w których reprezentują oni przede wszystkim różnego rodzaju interesy branżowe i lokalne.

To, na co rząd swojemu parlamentarnemu zapleczu pozwala, to wprowadzanie do projektów rządowych takich niewielkich modyfikacji, które będą sprzyjały ważnym grupom interesów. Świetnie to widać we wszelkiego rodzaju regulacjach, które dotyczą grup zawodowych. Dopóki nie są to tematy jakoś tam politycznie gorące, to raczej nikomu nie zależy na szczególnym nadzorowaniu posłów w podkomisjach - mówił.

To są te poprawki, które pojawiają się "niewiadomo skąd" - najczęściej w podkomisjach, bo praca w podkomisjach jest słabo monitorowana przez rząd, a przez opinię publiczną - prawie wcale - dodał.

Parlament nie interesuje obywateli

Według politologa, to, co dzieje się w parlamencie, przestało interesować obywateli.

Deliberacja w parlamencie miała sens wtedy, kiedy obywatele uważali, że tam są naprawdę ich reprezentanci. Teraz ten wymiar misji parlamentu realizuje się w dużej mierze przez różnego rodzaju media, a parlament sprowadzony został do roli areny dla polityki partyjnej - ocenił.

Jak zaznaczył Wołek, przejęcie przez radę ministrów części obowiązków związanych z tworzeniem prawa nie musi być zjawiskiem jednoznacznie negatywnym.

W latach 90. bardzo wyraźnie było widać, ze posłowie są raczej "psujami" niż kimś, kto pomaga w reformowaniu państwa - powiedział.

 

×

SŁOWA KLUCZOWE

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Wielki kryzys parlamentaryzmu w Polsce. "Tracą nie tylko szacunek"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!