Dla Michała Laskowskiego jednak jasne jest, że projekt prezydenta nie jest dobry dla Sądu Najwyższego (SN). - Sądziłem, że kiedy pan prezydent zgłosił weta, to przybierze to nieco inny kształt - mówił w czwartek (23 listopada) sędzia.
• Dla całego środowiska sędziowskiego jest jasne, że nie chodzi o dobro sądów, tylko o przejęcie struktury dla zbudowania nadrzędności władzy wykonawczej rządu nad wymiarem sprawiedliwości.
• - Trzeba się zastanowić, po co władza wykonawcza ma mieć większy wpływ na sadownictwo - pytał cytowany sędzia.
• W Sejmie opozycja zgłaszała krytykę propozycji prezydenckich ws. SN i KRS.
Sejm proceduje ustawy prezydenckie o Sądzie Najwyższym (SN) i Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS). W czwartek (23 listopada) procedura legislacyjna drugiej ustawy zakończyła się na głosowaniu, w ramach którego PiS i Kukiz'15 opowiedziały się za dalszymi pracami nad projektem. PO i Nowoczesna chcą odrzucenia propozycji. Opozycja ma jednak nikłe szanse na powodzenie, większość może kontynuować prace.
W czwartek do sprawy odniósł się sam Sąd Najwyższy. Spojrzenie instytucji, której latem bronili Polacy wychodząc ze świeczkami na ulice, przedstawił rzecznik sądu Michał Laskowski.
- Ten projekt jest mniej radykalny - oceniał w Radiu Zet sędzia. - Jest lepszy w porównaniu do lipcowego, ale to nie znaczy, że to dobry projekt. Jeżeli zostanie zrealizowany, to nie uważam, że Sąd Najwyższy będzie lepszy - zaznaczył Laskowski.
Czytaj też: Opinia publiczna czeka na poprawki PiS do ustaw prezydenta
W ocenie nie tylko cytowanego, ale i I prezes SN zarówno ustawa zawetowana, jak i ta procedowana obecnie, mają za cel przejęcie Sądu Najwyższego. Przez to pojęcie rozumie się kadrową zmianę sędziów, która jest zapisana w projekcie Andrzeja Dudy i pozwoli na wybranie składu SN na nowo.
PiS uzasadnia, że nie można przeprowadzić radykalnej zmiany poprawiającej stan polskiego sądownictwa bez zmiany kadrowej. Ani Laskowski, ani jego przełożeni, w tym prof. Małgorzata Gersdorf, nie podzielają takiej argumentacji.
- Jestem zawiedziony - dalej mówił w rozgłośni radiowej Laskowski. - Sądziłem, że kiedy pan prezydent zgłosił weta, to przybierze to nieco inny kształt. Z zewnątrz wydaje się, że wiodącym wątkiem jest rywalizacja między prezydentem a ministrem sprawiedliwości, kto ma mieć większy wpływ na sądownictwo.
Czytaj też: Posłanka Nowoczesnej może stracić immunitet
Przytoczony argument rzecznika SN jest bardzo zbliżony do ocen opozycji, która właśnie taką narrację ws. SN i KRS przyjęła po zgłoszonych latem wetach Andrzeja Dudy.
- Trzeba się zastanowić, po co władza wykonawcza ma mieć większy wpływ na sądownictwo, czy to zgodne z Konstytucją, bo wydaje się, że nie - konkludował ocenę projektów sądowych Kancelarii Prezydenta cytowany sędzia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ustawy o SN i KRS. Rzecznik Sądu Najwyższego: Projekt prezydenta jest mniej radykalny niż propozycja PiS