Ustawa o Sądzie Najwyższym osłabia Andrzeja Dudę. Czy będzie weto?

Ustawa o Sądzie Najwyższym osłabia Andrzeja Dudę. Czy będzie weto?
Nowela ustawy o SN w praktyce uszczupla kompetencje Andrzeja Dudy. (fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP)

Politycy i publicyści zwracają uwagę, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym ogranicza kompetencje prezydenta RP. Padają pytania o to, jaki interes ma Prawo i Sprawiedliwość w takim działaniu? I czy w związku z tym Andrzej Duda zawetuje nowelizację ustawy o SN?

• Nowela ustawy o Sądzie Najwyższym wzmacnia pozycję ministra sprawiedliwości kosztem pozycji prezydenta RP.

• Dlatego też – jak podkreśla zastępca redaktora naczelnego Rzeczpospolitej – projekt ten stanowi zaskoczenie nie tylko dla opozycji, ale też dla części polityków prawicy.

• Chociażby z tego powodu prezydent powinien zawetować tę ustawę – ocenia Leszek Miller z SLD.

- Niezwykle skandaliczna. Mamy tutaj próbę wyboru sędziów Sądu Najwyższego przez ministra sprawiedliwości – tak przedstawiony w ubiegłym tygodniu projekt ustawy o Sądzie Najwyższym skomentował na antenie TVN Leszek Miller. Polityk SLD, który był gościem programu "Wstajesz i wiesz" zwrócił też uwagę na to, że projekt stanowi uszczuplenie prerogatyw prezydenta RP (obecna ustawa mówi, że do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego „powołuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa”).

- Chociażby z tego powodu prezydent powinien zawetować tę ustawę – stwierdził Miller. Jak ocenił "prezydent ma bardzo prostą sprawę".

- Z punktu widzenia zgodności z konstytucją nie powinien mieć żadnych wahań, powinien tę ustawę zawetować – powiedział były premier, krytykując przy okazji też tryb pracy nad projektem ustawy (skutkiem tego, że jest to poselski projekt, pominięte zostały konsultacje społeczne).

O tym, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym pośrednio uderza w pozycje prezydenta RP, pisze też na łamach Rzeczpospolitej Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego tego dziennika. Jak stwierdza, projekt ustawy zaskoczył nie tylko przeciwników PiS-u. Okazał się także zaskoczeniem dla części polityków prawicy, także tych skupionych wokół prezydenta Andrzeja Dudy.

- Jaki interes ma Kaczyński, by tak wzmacniać pozycję Ziobry kosztem głowy państwa? – zastanawia się jeden ze współpracowników Dudy, na rozmowę, z którym powołuje się Rzeczpospolita. W swym komentarzu Szułdrzyński zastanawia się, na ile PiS faktycznie chce przyjąć projekt ustawy SN w takim kształcie, w jakim zaprezentował go w ubiegłym tygodniu, a na ile jest to „balon próbny”. W tym drugim przypadku PiS osiągnąłby za jednym zamachem trzy cele: po pierwsze projekt ustawy o SN odwraca uwagę od poprawionych przepisów o KRS i ustroju sądów, po drugie PiS wysyła ostrzegawczy sygnał prezydentowi dając mu do zrozumienia, że skoro jest w stanie odebrać mu przywilej powoływania sędziów SN i skrócić kadencję KRS, to mogą również odebrać mu jakiekolwiek uprawnienia, a nawet skrócić mu kadencję. No i wreszcie cel numer 3: przedstawiając tak radykalną wersję projektu, PiS daje sobie pole do wycofania się z najdalej idących zapisów i tym samym zyskuje szansę na zaprezentowanie się jako partia skora do debaty i wysłuchiwania argumentów społeczeństwa.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Ustawa o Sądzie Najwyższym osłabia Andrzeja Dudę. Czy będzie weto?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!