Elżbieta Witek (PiS) przypomina, że w pracach w Sejmie możliwa jest duża zmiana projektu prawa. To samo może stać się z propozycją dotyczącą Sądu Najwyższego (SN).
• - Jak wiemy ustawa będzie procedowana w środę i zaznaczę, że w czasie prac są możliwe poprawki. Taki krok zapowiadał też minister Zbigniew Ziobro - mówiła w radiu Witek.
• Zarazem zaznaczyła, że reforma sądów była i jest częścią programu PiS, więc determinacja formacji do zmian nie powinna nikogo dziwić.
• Projekt o Sądzie Najwyższym (SN) polityk uzasadniła koniecznością kontroli nad sądami, której obecnie nie ma lub jest ona minimalna.
• Linię argumentacji PiS wobec SN krytykuje m.in. prezes tej instytucji sędzia Małgorzata Gersdorf.
Jak przekazał Sejm RP we wtorek (18 lipca) w porządek obrad 46. posiedzenia Sejmu został wpisany punkt pierwszego czytania projektu PiS Ustawy o Sądzie Najwyższym (SN). To najbardziej kontrowersyjna ustawa z propozycji większości, która ma usprawnić działanie polskich sądów.
O tym, jakie są nadzieje związane z tym projektem w Polskim Radiu mówiła szefowa Gabinetu Politycznego premier Beaty Szydło, Elżbieta Witek. Jej słowa padały w dniu 18 lipca, na dzień przed planowanym czytaniem w Sejmie.
Czytaj też: PiS wprowadza zmiany w projekcie o SN
- Słyszę różnicę w tym co mówią obywatele i co mówi grupa sędziów o tym projekcie - zaznaczała Witek, mówiąc o poniedziałkowym spotkaniu w Sejmie zorganizowanym przez opozycję. W czasie tego spotkania krytykowano w mocnych słowach właśnie ustawę o SN. - Jak wiemy ustawa będzie procedowana w środę i zaznaczę, że w czasie prac są możliwe poprawki. Taki krok zapowiadał też minister Zbigniew Ziobro. Poczekajmy na finalny efekt prac - studziła emocje Witek.
Reforma w programie PiS
Za klucz do zrozumienia tempa prac w Sejmie nad tym projektem polityk PiS podawała fakt niezadowolenia społecznego z pracy sądów w Polsce. Z racji, że PiS w 2015 roku zobowiązał się w programie wyborczym dokonać reformy sądów, Witek akcentowała determinację rządu.
- Reforma sądów nie może być powierzchowna - padało w radiowym studio. Jako przykład kraju, który potrafił sobie lepiej poradzić niż Polska z organizacją sądownictwa Witek podawała Danię. Zgodnie z jej relacją w północnym kraju jest o połowę sędziów mniej niż nad Wisłą, a udaje się radzić z natłokiem postępowań. - Przychodzą do biur poselskich, także do mojego, ludzie, którzy nie mogą się doprosić o sprawiedliwość w polskim wymiarze sprawiedliwości - dodawała Witek, a za jeden kluczowych problemów obywateli uznała sądy pracy.
Czytaj też: Pierwsze czytanie projektu ustawy o SN zaplanowane na środę
Zamknięte środowisko, bez nadzoru
PiS od dłuższego czasu podkreśla, że współczesne kierownictwo sądów w Polsce, z naciskiem na sędziów kluczowych sądów, to środowisko wyjęte spod kontroli demokratycznej.
Podnoszone są argumenty, że środowisko sędziowskie jest zamknięte i hermetyczne, co w połączeniu z latami nieingerowania w nie, doprowadziło do patologii. Witek stwierdziła nawet, że środowisko sędziowskie "samo dla siebie" chce stanowić prawo i że "nie chce być poddane kontroli".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ustawa o Sądzie Najwyższym do poprawki?