• Posłowie PO, Marek Wójcik i Borys Budka będą zabiegać, by ustawa metropolitalna znalazła się w porządku obrad Sejmu w środę (25 stycznia). To ustawa, która ma ułatwić działanie dużych aglomeracji, takich jak Górnośląski Okręg Przemysłowy (GOP).
• Dla działaczy PO terminy zapisane w prawie, związane z ustawą metropolitalną, są już nie do zrealizowania.
• Wtórował im marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.
• Borys Budka obawia się, że ustawa metropolitalna ma paść ofiarą wojny PiS z opozycją i samorządem, być dowodem na niezdarność samorządu, gdy to PiS ją opóźnia.
Posłowie Marek Wójcik (PO) i Borys Budka (PO) byli w Katowicach. W poniedziałek (23 stycznia) przekonywali, by ustawa metropolitalna najszybciej znalazła się w porządku obrad środowego posiedzenia Sejmu.
Posłowie mocno zaakcentowali, że PiS niejednoznacznie zachowuje się wobec inicjatywy śląskich samorządowców, co grozi sabotażem pomysłu, który ma usprawnić działanie jednej z najbardziej ludnych części kraju.
- Prace w Sejmie nad ustawą się jeszcze nie rozpoczęły a za dwa i pół miesiąca ma być wydane rozporządzenie tworzące metropolię - mówił poseł Wójcik. Za realizację metropolii odpowiada resort ministra Mariusza Błaszczaka. - To termin nie do zrealizowania - dodawał.
Czytaj: Mariusz Błaszczak skrytykował wyrok sądowy za zakłócanie spotkania
Należy mieć na uwadze, że zgodnie z proponowanymi przez PiS regulacjami, Katowice będą musiały przygotować wniosek o powołanie metropolii w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym (GOP).
PO chce wprowadzić ustawę pod obrady szybko, już w środę
- Konsultacje tego wniosku, uchwały do niego konieczne - dodawał jeszcze Wójcik, to około 20 uchwał miejskich - to kilka tygodni, termin nierealny. Będziemy zabiegali (w Warszawie) o to, by nowa ustawa metropolitalna pojawiła się w porządku najbliższego posiedzenia Sejmu - nakreślił, jak ma wyglądać działanie śląskiej Platformy w najbliższych dniach. Sejm wraca do pracy 25 stycznia. W poniedziałek (23 stycznia) prace izby nie przewidywały wprowadzenia pod obrady ustawy metropolitalnej.
Czytaj: Sejm zaczyna obrady w środę, oto co zaplanowano na Wiejskiej
- Będziemy też zabiegać o zmianę terminu dotyczącego omawianego rozporządzenia - dodawał jeszcze Wójcik, który jest zdeterminowany, by ustawa metropolitalna weszła w życie.
PO wietrzy front walki z samorządem
Według PO wszystko wskazuje na to, że PiS gra na opóźnienie stworzenia metropolii i tym samym chce mieć pretekst, by obarczyć odpowiedzialnością samorząd regionu.
Marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa, który towarzyszył politykom PO w Katowicach, zaznaczał, że metropolia w GOP mogła istnieć od 1 stycznia tego roku. - Gdyby nie polityczna gra, Śląsk byłby bogatszy o 250 milionów złotych.
Ta suma to szacowany zysk z działania ustawy metropolitalnej na 12 miesięcy.
- Ewentualne nowe poprawki do tej ustawy mogą też nas pozbawić metropolii w 2018 roku - dzielił się obawami z dziennikarzami Saługa. Zaakcentował, jak ważna jest inicjatywa metropolii dla Śląska.
Dwukadencyjność też stanie na przeszkodzie
Dla Marszałka Saługi także propozycje ograniczenia kadencyjności w samorządach to zły pomysł. Tę propozycję w połowie stycznia zarysował Jarosław Kaczyński. Jej kształt nie jest do końca znany, bo nie ma projektu zmian w ordynacji samorządowej, ale wiele środowisk obawia się zakazu startu w wyborach w 2018 roku już urzędujących samorządowców.
- Zgodnie z deklaracjami prezesa PiS, 10 z 14 samorządowców Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, nie będzie mogło startować w wyborach - zaznaczył Saługa. - A to oni mają tworzyć metropolię. Grozi nam pat prawny - konkludował samorządowiec.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ustawa metropolitalna, PO: PiS gra na opóźnienie. Budka i Wójcik apelują o "otrzeźwienie"