• Unijne rozporządzenie wprowadza nowe restrykcje w ochronie danych, które wymuszą zmiany polskiego prawa.
• Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zaznacza, że prace nad zmianami posuwają się w zadowalającym tempie.
• Przepisy mają być takie same we wszystkich krajach UE.
- Unijne rozporządzenie wprowadzające zmiany w ochronie danych osobowych to olbrzymie wyzwanie, także dla ustawodawcy, który musi dokonać przeglądu wielu aktów prawnych - oceniła Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa.
Podczas środowej wizyty w Katowicach Bielak-Jomaa przypomniała, że prace nad rozporządzeniem, które ma podnieść poziom ochrony prywatnych danych mają zakończyć się jeszcze w tym roku i wejść w życie po dwuletnim okresie vacatio legis. W jej ocenie unijne rozporządzenie wprowadza prawdziwą rewolucję.
Jak zaznaczyła Bielak-Jomaa, wprowadzenie nowych przepisów oznacza olbrzymi wysiłek dla GIODO, ale także ustawodawcy.
- Trzeba będzie dokonać przeglądu i zmian mnóstwa aktów prawnych pod kątem zgodności tych przepisów z rozporządzeniem unijnym - powiedziała.
Podkreśliła, że rozporządzenie UE to szczególnego rodzaju akt prawny, który obowiązywać będzie w całości i w sposób bezpośredni.
- To oznacza, że będziemy musieli dostosować nasze przepisy ustaw do wymogów rozporządzenia - wyjaśniła.
Według GIODO, istotne jest, że rozporządzenie będzie w takiej samej wersji obowiązywało we wszystkich krajach unijnych.
- Czyli nasze prawa będą w taki sam sposób chronione bez względu na to, w którym państwie UE będziemy. Będziemy mogli dochodzić roszczeń przed organem krajowym, czyli przed polskim GIODO, nawet jeżeli naruszenie zostało dokonane w innym państwie członkowskim. To jest zdecydowane ułatwienie - powiedziała Bielak-Jomaa.
Wyraziła też zadowolenie, że rozporządzenie ma nakładać na tworzących przepisy obowiązek brania pod uwagę prawa do prywatności już przy projektowaniu rozwiązań prawnych. Będą oni także musieli oceniać skutki zastosowanego rozwiązania i jego wpływ na prywatność.
- To przenosi niejako odpowiedzialność za przetwarzanie danych osobowych i wzmacnia tę odpowiedzialność po stronie administratorów danych - wskazała.
Inne istotne zmiany, które przewiduje planowane rozporządzenie to np. kary, które będzie można nakładać na podmioty niewłaściwie przetwarzające dane - do miliona euro.
Projekt reformy pochodzących z 1995 r. przepisów dotyczących ochrony danych osobowych Komisja Europejska przedstawiła na początku 2012 r. Obejmował on zarówno ogólne rozporządzenie, jak i dyrektywę dotyczącą organów policyjnych i wymiaru sprawiedliwości. Nowe przepisy mają zapewnić, że dane osobowe będą zbierane i przetwarzane zgodnie ze ścisłymi zasadami i do uzasadnionych celów.
Bielak-Jomaa brała w środę na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach udział w konferencji naukowej pt. "Ochrona danych medycznych", która była organizowana w ramach obchodów Europejskiego Dnia Ochrony Danych Osobowych.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Unia stawia wyzwania Polsce w kwestii ochrony danych osobowych