• Po zamachach w Paryżu UE proceduje nowe zasady dostępu do broni.
• Polscy i czescy przedstawiciele wnieśli sprzeciw wobec restrykcyjnych zapisów i uzyskali poluźnienie propozycji dotyczących broni półautomatycznej.
Urzędnicy w Brukseli, od czasu zamachów terrorystycznych w Paryżu pracują intensywniej nad nowymi przepisami regulującymi w krajach Wspólnoty dostęp do broni. Prace są powolne, ale znane są pierwsze szczegóły proponowanych rozwiązań. Wzbudziły tone też pierwsze głosy sprzeciwu.
Z ramienia Komisji Europejskiej projekt koordynuje Dmitris Avramopulos, komisarz spraw wewnętrznych. Rozwiązanie było już gotowe w zeszłym roku, ale dopiero zamach we Francji skonsolidował urzędników do przyspieszenia pracy.
Czytaj: Polskie MSZ wystosowało oświadczenie po zamachu terrorystycznym w Stambule
10 stycznia br. na spotkaniu Rady UE przedstawiono go ministrom spraw wewnętrznych, którzy zaaprobowali projekt.
Portal Visegrad Post (skupiony na działaniach państw Grupy Wyszehradzkiej) ustalił, że przedstawiciele Polski i Czech proponowane zapisy w dyrektywie uznali za zbyt restrykcyjne.
Dyrektywa ujednolicałoby przepisy w całej UE dotyczące posiadania i pozwoleń na broń. Polacy i Czesi zdołali wywalczyć rozluźnienie dostępu do broni automatycznej. Zakazy dotyczące tego rodzaj broni palnej nie obejmowałyby podmiotów typu kluby strzeleckie, organizacje paramilitarne, czy osoby kolekcjonujące militaria.
Prace nadal trwają. Nie można powiedzieć, że ustalenia są ostateczne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: UE: Trwa walka o dyrektywę o broni. Polacy i Czesi są przeciw