• Kandydaci na szefa Parlamentu Europejskiego (PE) są skłonni popierać sankcje na Polskę, o ile będą dowody łamania prawa. Takiego zdania jest nawet kandydatka frakcji w której zasiadają politycy PiS. Mowa o Belgijce Heldze Stevens.
• Sprawę poruszył we wpisie w sieci europoseł PO Adam Scheinfeld.
• Tylko jeden z kandydatów nie chciał słyszeć o sankcjach, Rumun Laurenti Rebega.
Na interesujący paradoks zwrócił uwagę w czwartek (12 stycznia) europoseł PO Adam Scheinfeld. We wpisie na Facebooku polityk opozycji podkreślił, że kandydatka frakcji europejskiej - Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy - popiera wprowadzenie sankcji na Polskę. W tej frakcji zasiadają politycy PiS. Sankcje takie może wprowadzić Rada Europejska, jeśli Komisja Europejska się o to zwróci. Powodem miałyby być łamanie standardów i praworządności.
Frakcja wystawiła do kierowniczego stanowiska Parlamentu Europejskiego Belgijkę Helgę Stevens.
- Stevens, jest za sankcjami przeciw Polsce! Oświadczyła, że jeśli zasady rządów prawa zostaną złamane, sankcje powinny być nałożone - pisał Scheinfeld.
Belgijka wypowiedziała się o temacie w debacie, którą zorganizował europejski portal polityczno-informacyjny "Politico". Zadawano pytania wszystkim aspirującym do kierowania PE, tylko jeden kandydat opowiedział się za nienakładaniem sankcji. Był to rumuński eurodeputowany Laurentiu Rebega. Walczy o stanowisko po Martinie Schulzu z poparciem mniejszej frakcji - Europa Narodów i Wolności.
Wybory przewodniczącego PE odbędą się 17 stycznia 2017 roku.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: UE: Sankcje na Polskę popiera kandydatka frakcji PiS na szefa Parlamentu Europejskiego