XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Uchodźcy: Przymusowy mechanizm relokacji coraz mniej realny

Uchodźcy: Przymusowy mechanizm relokacji coraz mniej realny
Nie będzie solidarności a la carte w Europie (fot.pixabay)

• Szef Rady europejskiej Donald Tusk poinformował po pierwszym dniu szczytu UE, że przywódcy w grudniu zajmą się konkretnymi propozycjami ws. pomocy krajom obciążonym napływem uchodźców.
• Zastrzegł, że nie będzie solidarności a la carte.
• 20 października w polskim Sejmie wszystkie kluby poparły projekt uchwały, który uznaje rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady dot. mechanizmu przymusowej relokacji uchodźców za niezgodne z zasadą pomocniczości.

"Liderzy omawiali kwestie solidarności pomiędzy państwami członkowskimi w czasie tego kryzysu. Rozważymy konkretne propozycje w grudniu, ale ważną rzeczą dziś była zgoda, że nie będzie solidarności a la carte. Będziemy pracować zamiast tego nad efektywną solidarnością" - oznajmił szef Rady Europejskiej.

Z kolei przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podkreślił, że na stole pozostaje propozycja reformy prawa azylowego, którą przygotowała prowadzona przez niego instytucja. Projekt ten, krytykowany m.in. przez Polskę, zakłada m.in. stały system dystrybucji uchodźców, który byłby uruchamiany automatycznie w sytuacji kryzysowej.

Nasi posłowie przeciwni mechanizmowi przymusowej relokacji uchodźców

W projekcie uchwały przygotowanym przez sejmową Komisję do Spraw Unii Europejskiej stwierdza się, że rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie ustanowienia kryteriów i mechanizmów ustalania państwa członkowskiego odpowiedzialnego za rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej złożonego w jednym z państw członkowskich przez obywatela państwa trzeciego lub bezpaństwowca nie jest zgodny z zasadą pomocniczości, o której mowa w art. 5 Traktatu o Unii Europejskiej.

Przedstawicielka wnioskodawców, przewodnicząca Komisji ds. UE Izabela Kloc (PiS) prezentując uzasadnienie projektu uchwały zaznaczyła, że deklarowanym celem projektu PE i Rady jest rozwiązanie takich problemów, gdy państwo członkowskie staje przed nieproporcjonalną liczbą wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej, za które jest odpowiedzialne.

Według posłanki Kloc projekt PE i Rady nie uwzględnia skali zaangażowania w zakresie wsparcia operacyjnego udzielanego innym państwom członkowskim, posiadania zewnętrznych granic UE przez dane państwo oraz zdolności recepcyjnych czy integracyjnych danego państwa.

Podkreśliła, że wprowadzenie tzw. solidarności finansowej i zobowiązania do wpłat tzw. wkładu solidarnościowego w przypadku czasowego wstrzymania się przez państwo członkowskiego w korekcyjnym mechanizmie można uznać za karę finansową dla tych państw, które odmawiają przyjęcia migrantów.

Konrad Głębocki (PiS) poinformował, że jego klub popiera projektowaną uchwałę. Jak dodał problem uchodźców i migrantów "bezprecedensowej fali zalewającej Europę" jest najważniejszym problemem UE, który powinien być rozwiązywany w sposób akceptowalny przez wszystkie kraje członkowskie. Przypomniał, że rząd PiS sprzeciwia się obligatoryjnemu systemowi przyjmowania uchodźców. "Polityczna poprawność w UE wyklucza wiązanie zagrożenia terrorystycznego z napływem migrantów, a przecież taki związek jest faktem" - powiedział Głębocki.

Projekt uchwały poparł także klub PO. Tomasz Głogowski (PO) mówił, że wielu przedstawicieli PiS próbuje wmówić, że tylko oni sprzeciwiali się automatycznemu rozdziałowi uchodźców. "To oczywiste kłamstwo. PO od początku zdecydowanie przeciwstawiała się takim rozwiązaniom podkreślając, że musi to wynikać z podjętej w drodze negocjacji dobrowolnej decyzji danego kraju" - zaznaczył poseł.

Sylwester Chruszcz (Kukiz'15), popierając projekt uchwały, podkreślił, że strona polska nie godzi się na "unijny dyktat narzucenia nam siłą limitu obywateli państw trzecich czy bezpaństwowców". Jak dodał, to stanowisko jest zgodne z polskim interesem narodowym. "Jesteśmy suwerennym państwem, które samo decyduje o fundamentalnych dla nas kwestiach" - powiedział.

Marta Golbik (N) zauważyła, że projekt uchwały odnosi się ogólnie do unijnej dyrektywy, a nie do konkretnych zmian. "Kryzys migracyjny pokazał, że kraje pozostawione samym sobie, nie radzą sobie i stąd musimy wypracować jakiś mechanizm. Ale chciałabym, żeby było jasne, że nie zgadzamy się również z tezą, że automatyczny mechanizm alokacji uchodźców jest dobrym rozwiązaniem" - powiedziała.

Przedstawiciel PSL nie wziął udziału w debacie. Głosowanie nad uchwałą zaplanowane jest na piątek.

Projekt reformy polityki azylowej UE, krytykowany m.in. przez Polskę, zakłada m.in. stały system dystrybucji uchodźców, który byłby uruchamiany automatycznie w sytuacji kryzysowej, a także możliwość wykupienia się z obowiązku relokacji; kraj, który nie chce przyjąć uchodźców, miałby zapłacić 250 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Te elementy propozycji budzą najwięcej kontrowersji.

W projekcie uchwały podkreślono, że projekt Parlamentu Europejskiego i Rady narusza zasadę pomocniczości, ponieważ proponowane rozporządzenie nie zapewnia osiągnięcia celów zamierzonego działania na poziomie Unii w sposób lepszy niż działania podejmowane na poziomie krajowym.

Zgodnie z zasadą pomocniczości, w dziedzinach, które nie należą do jej wyłącznej kompetencji, Unia podejmuje działania tylko wówczas i tylko w takim zakresie, w jakim cele zamierzonego działania nie mogą zostać osiągnięte w sposób wystarczający przez państwa członkowskie, zarówno na poziomie centralnym, jak i regionalnym oraz lokalnym, i jeśli ze względu na rozmiary lub skutki proponowanego działania możliwe jest lepsze ich osiągnięcie na poziomie Unii.

Instytucje UE stosują zasadę pomocniczości zgodnie z protokołem w sprawie stosowania zasad pomocniczości i proporcjonalności. Parlamenty narodowe czuwają nad przestrzeganiem zasady pomocniczości zgodnie z procedurą przewidzianą w tym protokole.

Kraje UE zmagają się z falą imigrantów, która wywołała w Europie najostrzejszy kryzys migracyjny od II wojny światowej. Tylko w 2015 roku przez Morze Śródziemne do Europy trafiło ponad 1 mln migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu - głównie z Syrii, Afganistanu oraz Iraku.

Od początku 2016 roku liczba ta przekroczyła 313 tys., z czego ponad 168 tys. trafiło do Grecji, a ponad 144 tys. do Włoch - wynika z najnowszych danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców

 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Uchodźcy: Przymusowy mechanizm relokacji coraz mniej realny

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!