Premier Ewa Kopacz w czwartek w Brukseli bierze udział w szczycie UE na temat strategii wobec kryzysu migracyjnego. Według Beaty Szydło premier powinna jeszcze przed wyborami określić, ilu uchodźców Polska zgodziła się ostatecznie przyjąć.
Beata Szydło była dziś pytania o oczekiwania wobec szczytu UE, na którym przywódcy będą dyskutować głównie o współpracy z krajami trzecimi i ochronie granic UE w celu zatrzymania napływu uchodźców. Według projektu konkluzji szczytu UE ma podjąć "działania na rzecz stopniowego wprowadzania zintegrowanego systemu zarządzania granicami zewnętrznymi".
Liczba uchodźców w Polsce wciąż nieznana
W związku z tym, że pojawiają się różne informacje dotyczące różnej liczby uchodźców, których nasz kraj jest gotów przyjąć. - Trzeba, żeby premier polskiego rządu wreszcie stanęła i miała odwagę powiedzieć Polakom, do czego się zobowiązała - stwierdziła Szydło.
Powiedziała, że krytycznie ocenia to, co dotychczas w sprawie uchodźców proponowała Unia Europejska. - Poszczególne kraje Unii - mówiła Szydło - które bardzo ochoczo na początku próbowały wprowadzić retorykę, że trzeba wszystkich przyjmować bez względu na to, jakie będą tego koszty czy warunki, w tej chwili same się z tego wycofują. Unia Europejska nie ma pomysłu na rozwiązanie tego problemu - powiedziała.
Polska powinna zadbać o swoich obywateli
- Oczekuję, że polska reprezentacja, pani premier, postawi jasno sytuację Polski i nie będzie ulegała naciskom ze strony silniejszych krajów Unii Europejskiej, tylko będzie umiała bronić interesu Polski. Interes Polski jest dzisiaj taki: nie jesteśmy przygotowani na przyjęcie uchodźców, powinniśmy zadeklarować pomoc humanitarną. Natomiast Polska powinna przede wszystkim zabiegać o bezpieczeństwo swoich obywateli - dodała.
- Oczekuję też od premier Kopacz, że wreszcie obywatele polscy, jeszcze przed wyborami, przed 25 października dowiedzą się, jakie ostatecznie ona powzięła zobowiązania - kontynuowała Szydło.