Szwecja zamyka granice. Przyczyny zaskakują

• W 2015 r. Szwecja zanotowała największy w UE odsetek osób ubiegających się o ochronę. Uchodźcy złożyli ponad 160 tys. wniosków o azyl.
• Odpowiedzią Szwedów na te trudności jest zawieszenie relokacji uchodźców do tego państwa.
• Zawieszenie relokacji jest tymczasowe, a rząd polski nie będzie wnosił zastrzeżeń ani uwag w związku z jego wprowadzeniem.

Podczas posiedzenia senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i UE, które odbyło się we wtorek (15 marca), Sebastian Chwałek, podsekretarz stanu w MSWiA przedstawił uczestnikom komisji stanowisko rządu w związku z decyzją Rady Europy ustanawiającej środki tymczasowe w obszarze ochrony międzynarodowej na rzecz Szwecji.

Decyzja została podjęta w związku z nadzwyczajną presją migracyjną, której doświadczyła Szwecja w 2015 r. Uchodźcy złożyli w tym czasie ponad 160 tys. wniosków o azyl. Szwedzi zwrócili się z wnioskiem o tymczasowe zawieszenie relokacji uciekinierów, prowadzonej zgodnie z wrześniowymi decyzjami UE.

Czytaj też: Kukiz`15: kryzys migracyjny jest przede wszystkim problemem Niemiec

- Zaproponowany mechanizm odnosi się wyłącznie do Szwecji i ma charakter tymczasowy. Nie stanowi żadnego dodatkowego obciążenia dla Polski. Rząd przyjął do wiadomości podjęte przez KE działania i nie wnosi do niego zastrzeżeń – referował wiceminister Chwałek.

Czas na rozwiązanie problemów

Wniosek ustanawia środki tymczasowe na obszarze ochrony międzynarodowej na rzecz Szwecji w celu zapewnienia jej wsparcia, by mogła rozwiązać problemy z nagłym napływem obywateli państw trzecich oraz gwałtownym wzrostem liczby osób ubiegających się o ochronę międzynarodową.

W 2015 r. Szwecja zanotowała największy w UE odsetek osób ubiegających się o ochronę międzynarodową. W przeliczeniu - to 11 tys. 503 wniosków na milion mieszkańców. Sytuacja ta wyraźnie obciążyła szwedzki system azylowy. Odpowiedzią na te trudności jest właśnie możliwość czasowego zawieszenia relokacji określonych w decyzji z 14 i 22 września 2015 r. W zaproponowanej decyzji relokację do Szwecji zawiesza się tylko na okres jednego roku.

Wyjątkowa presja

Jak wynika z badania opinii publicznej, przeprowadzonego przez szwedzki ośrodek IPSOS, 55 proc. Szwedów opowiedziało się za tym, by rząd ograniczył liczbę osób ubiegających się o prawo azylu w ich kraju. Może zaskakiwać, że mimo dotychczasowych problemów, co piąty Szwed uznał, że jego państwo powinno nadal ich przyjmować.

- Liczby mówią same za siebie. Presja emigracyjna, jaka spoczywa na Szwecji jest zupełnie wyjątkowa. Co czwarty wnioskodawca deklaruje, że jest małoletni, bez opieki, co wywiera szczególne obowiązki, żeby takim osobom zapewnić azyl – skomentował dane senator Marek Pęk.

Senatorowie poparli wniosek decyzji.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU