25 października to bardzo smutny dzień dla polskiej demokracji. Będziemy mieli najbardziej ksenofobiczny, konserwatywny Sejm od wielu lat bez jakiejkolwiek reprezentacji lewicowej. Tu nie chodzi o porażkę Zjednoczonej Lewicy, lecz o porażkę środowisk pracowniczych, feministycznych, świeckich, ekologicznych, LGBT - mówi wnp.pl Piotr Szumlewicz, kandydat związkowy Zjednoczonej Lewicy.
- Wspierana przez liberalne media partia Razem skutecznie rozbiła środowiska lewicowe i świętuje osłabienie swojej lewicowej konkurencji. Adrian Zandberg wciąż uważa, że zniszczenie Zjednoczonej Lewicy jest ważniejsze niż powstrzymanie od władzy ksenofobicznej prawicy - dodaje Piotr Szumlewicz.
W jego ocenie szkoda, że ludzie o lewicowych poglądach są tak mało zmobilizowani i tak mało solidarni, a część z nich czerpie satysfakcję z rozbicia lewicy.
- To wstyd, polityczna głupota i brak odpowiedzialności za państwo - dodaje Piotr Szumlewicz.
Z sondażowych badań wynika, że najprawdopodobniej samodzielne rządy obejmie Prawo i Sprawiedliwość.
- Wydaje mi się, że decydującą rolę odegrał tutaj nie tyle zwrot na prawo polskiego społeczeństwa, co raczej fakt, że duża część społeczeństwa zaufała socjalnym, propracowniczym obietnicom PiS-u. Wszak PiS wyraźnie wygrał tak wśród robotników, jak i bezrobotnych. Może zdumiewać tak masowe zaufanie do partii, która kilka lat temu, mając władzę, obniżyła podatki bogatym, a obecnie chce uczynić ministrem antypracowniczego Jarosława Gowina - ocenia Piotr Szumlewicz.
Wskazuje, że Platforma Obywatelska przegrała wybory w wyniku bardzo słabej kampanii, a poza tym ludzie byli już zmęczeni rządami PO. Natomiast partia rządząca przekroczyła jednak 20 proc., co można tłumaczyć między innymi tym, że media bardzo silnie polaryzowały scenę polityczną na PiS i PO, począwszy od skandalicznej debaty Ewy Kopacz z Beatą Szydło transmitowaną przez Telewizję Publiczną.
- Może natomiast zdumiewać dobry wynik Pawła Kukiza. To człowiek pozbawiony wiedzy i pomysłu na rozwiązywanie jakichkolwiek problemów. Wysokie poparcie dla jego ugrupowanie pokazuje katastrofalny stan świadomości części polskiego społeczeństwa. Okazuje się, że dzięki chamstwu, agresji i braku programu można wprowadzić do Sejmu kilkudziesięciu posłów - podsumowuje Piotr Szumlewicz.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Szumlewicz, ZL: smutny dzień dla polskiej demokracji