Szef BOR zostanie zwolniony? Zieliński: W tym momencie nie ma podstaw

Szef BOR zostanie zwolniony? Zieliński: W tym momencie nie ma podstaw
Jeden z pojadów floty BOR. (fot.: Piotr Drabik/flickr.com/CC BY 2.0)

- W tym momencie nie ma podstaw do dymisji szefa BOR płk. Andrzeja Pawlikowskiego - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński, odnosząc się do doniesień medialnych o zaniedbaniach dot. obsługi floty aut, którymi podróżuje prezydent Andrzej Duda.

Wiceminister poinformował również, że został powołany specjalny zespół kontrolny MSWiA, który ma zweryfikować doniesienia medialne o zaniedbaniach w Biurze Ochrony Rządu. Przypomniał też, że w BOR nadal trwa audyt, który ma odpowiedzieć na pytanie, czy i jakie zmiany czekają formację.

"Rzeczpospolita" napisała, że nowe informacje o wypadku na A4 z udziałem prezydenckiego samochodu wskazują, iż "w BOR świadomie narażano prezydenta na niebezpieczeństwo", a w dniu zdarzenia "popełniano też błąd za błędem". Według "Rz" "w limuzynie Andrzeja Dudy założono oponę wycofaną z użycia; nowych w magazynie nie było".

- Zespół kontrolny już pracuje, ma 14 dni na zbadanie dwóch kwestii. Po pierwsze, ma zweryfikować dzisiejsze doniesienia medialne; musimy to sprawdzić, musimy wiedzieć, czy są prawdziwe i na ile prawdziwe. Drugim celem jest sprawdzenie, analiza i ocena procedur ochronnych, jakie zostały przyjęte, funkcjonują i są stosowane w BOR. Czy są one efektywne, najlepsze z możliwych, jeżeli chodzi o wykonywanie zadań przez BOR - powiedział Zieliński.

Czytaj też: PO składa zawiadomienie do prokuratury ws. okoliczności wypadku Andrzeja Dudy

Jak dodał, w skład zespołu wchodzą przedstawiciele dwóch departamentów MSWiA - departamentu kontroli, skarg i wniosków oraz departamentu porządku publicznego. - To nie jest zespół ekspertów, którzy mają zbadać wszystkie okoliczności tego zdarzenia z samochodem prezydenta Rzeczpospolitej. Swoje zadania muszą wykonać prokuratura i Centralne Laboratorium Kryminalistyczne KGP. MSWiA, sprawując nadzór nad BOR, w sytuacji, gdy pojawiły się - na razie w mediach - nowe okoliczności, w ramach sprawowanego nadzoru, powinno wszystko sprawdzić i wyjaśnić - powiedział.

Wiceminister przypomniał też, że w BOR nadal trwa audyt, rozpoczęty jeszcze w ubiegłym roku. - Audyt jeszcze się nie zakończył. Nie mamy jeszcze końcowych wniosków. To zdarzenie drogowe i kontekst tego wszystkiego, procedury, sprawność funkcjonariuszy, odpowiedzialność na poszczególnych szczeblach kierowniczych jest nową istotną okolicznością, która może mieć również wpływ na końcowe wyniki - dodał.

Zaznaczył, że audyt w BOR był przewidziany w programie PiS i miał pokazać, "jakiego rodzaju i jakiej głębokości przekształcenia są konieczne". - Możliwości założone na początku były następujące: dokonanie niezbędnych korekt, takich, jakie będą wynikały z analizy audytu, poprzez na przykład głębsze przekształcenia, a nawet całkowitą reorganizację. Nie mogę w tej chwili powiedzieć, która opcja będzie rekomendowana do wdrożenia. Na pewno zmian w Biurze Ochrony Rządu trzeba dokonać, to jest oczywiste - mówi wiceminister.

Będą zmiany kadrowe w BOR?

Pytany o ewentualne zmiany kadrowe w kierownictwie BOR, Zieliński podkreślił, że na takie pytania jest za wcześnie. Dopytywany o szefa BOR dodał, że w tym momencie nie ma podstaw do jego dymisji. Przypomniał, że szef BOR płk Pawlikowski odwołał - po incydencie z limuzyną prezydenta - dyrektora zarządu BOR, który odpowiada za transport VIP-ów.

 

×

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Szef BOR zostanie zwolniony? Zieliński: W tym momencie nie ma podstaw

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!