Strajk w Centrum Zdrowia Dziecka: Minister Radziwiłł przyjechał do strajkujących pielęgniarek

Strajk w Centrum Zdrowia Dziecka: Minister Radziwiłł przyjechał do strajkujących pielęgniarek
Pielęgniarki ze stołecznego Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" 24 maja rano odeszły od łóżek pacjentów, domagając się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej (fot. Cezary p/wikipedia/CC BY-SA 3.0)

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, przyjechał do Centrum Zdrowia Dziecka i spotkał się z pielęgniarkami, które od tygodnia prowadzą tam strajk.

Jak przekazała rzeczniczka resortu zdrowia Milena Kruszewska, prawdopodobny scenariusz rozmów będzie wyglądał następująco: po spotkaniu z pielęgniarkami, minister spotka się z dyrekcją i kierownikami klinik, a finalnie miałoby dojść od spotkania wszystkich stron.

Do ZDZ przyjechali też wiceministrowie Jarosław Pinkas i Marek Tombarkiewicz. Kruszewska przypomniała, że wiceminister Pinkas nadzoruje instytuty podległe MZ, w tym Centrum Zdrowia Dziecka, zaś wiceminister Tombarkiewcz odpowiada za Departament Pielęgniarek i Położnych.

Pielęgniarki ze stołecznego Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" 24 maja rano odeszły od łóżek pacjentów, domagając się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Od tego czasu, z krótkimi przerwami, prowadzone były negocjacje. Ostatnia tura została zawieszona w niedzielę wieczorem; podjęto decyzję o kontynuowaniu akcji strajkowej, która została potwierdzona referendum wewnątrzzwiązkowym.

W poniedziałek na konferencji prasowej Radziwiłł zaapelował do strajkujących pielęgniarek, aby wróciły do pacjentów. Zadeklarował jednocześnie wsparcie w negocjacjach. "Cały czas bierzemy udział w próbach rozwiązywania konfliktu. Jestem do dyspozycji w zakresie jakiegokolwiek wsparcia, które jest możliwe i potrzebne, do dalszych negocjacji między związkiem zawodowym a dyrekcją" - mówił minister. Jednocześnie zaznaczył, że nie staje po żadnej ze stron.

Strajkujące pielęgniarki domagają się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Alarmują, że jest ich za mało, by zapewnić bezpieczeństwo i właściwą opiekę pacjentom. Podkreślają, że z powodu niskich zarobków CZD nie jest atrakcyjnym miejscem pracy dla pielęgniarek. Według ich wyliczeń codziennie brakuje 70 pielęgniarek, zatem bezpieczeństwo pacjentów jest zagrożone nawet bez strajku.

Dyrekcja szpitala przekonuje z kolei, że jedynym postulatem zgłaszanym w sporze zbiorowym było zwiększenie wynagrodzenia o 35 proc. Dyrektor CZD Małgorzata Syczewska poinformowała, że w propozycji przedstawionej związkowi Instytut zaproponował taki podział środków przeznaczonych na podwyżki, który gwarantowałby istotny wzrost wynagrodzenia w grupie najmniej zarabiających.

Syczewska zadeklarowała, że wciąż jest gotowa do rozmów z pielęgniarkami, ale - jak podkreśliła - muszą one uwzględniać warunki funkcjonowania i sytuację finansową Instytutu. "Z naszego punktu widzenia ekstremalna forma strajku może potencjalnie stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów" - zauważyła.

Pielęgniarki zapewniają, że podczas weekendu, gdy trwał strajk, szpital działał tak, jak w inne świąteczne dni - dzieci były przyjmowane, przebywały na oddziałach. "Nikomu w tym szpitalu nic się nie stało, opieka jest zapewniona" - powiedziała przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych w CZD Magdalena Nasiłowska.

Pielęgniarki - jak same mówią - oczekują konstruktywnych i mądrych decyzji. Zdaniem Nasiłowskiej dyrekcja przedkłada strajkującym kolejne porozumienia, które są nie do przyjęcia. Zarzucała również dyrekcji, że w proponowanych porozumieniach są zapisy ograniczające swobodę działalności związku zawodowego. Syczewska temu zaprzeczała, wskazując, że było wręcz przeciwnie, gwarantowało ono związkowi wpływ na decyzje kadrowo-płacowe dotyczące pielęgniarek i położnych.

Średnia płaca pielęgniarki w Instytucie to - jak podaje dyrekcja - wraz z dodatkami 4,9 tys. zł brutto, zależy ona m.in. od stażu pracy i specjalizacji. Pielęgniarka bez doświadczenia otrzymuje płacę zasadniczą w wysokości ok. 2,5 tys. brutto, a po okresie próbnym również dodatki.

IPCZD jest jednym z największych specjalistycznych szpitali pediatrycznych w Polsce. Od lat zmaga się z finansowymi problemami. Obecnie zobowiązania ogółem placówki wynoszą 336 mln zł, w tym zobowiązania wymagalne - 23 mln zł (stan na koniec I kw. 2016 r.). W połowie grudnia 2015 r. minister skarbu państwa pozytywnie rozpatrzył wniosek CZD dot. udzielenia 100 mln zł pożyczki. Została ona uruchomiona w styczniu 2016 r. z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców.

We wtorek po południu minister przedstawić ma informację o sytuacji w CZD sejmowej komisji zdrowia.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Strajk w Centrum Zdrowia Dziecka: Minister Radziwiłł przyjechał do strajkujących pielęgniarek

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!