• Wdowiec po Jolancie Szymanek-Deresz przekazał plotkę, jakoby podkomisja badająca Smoleńsk w MON szykowała eksperyment.
• W ramach doświadczenia chciała zderzyć samolot typu TU-154M z brzozą, zamontowaną na samochodzie.
• Informacja ma pochodzić z Czech, gdzie miały być próby kupna samolotu.
Paweł Deresz, wdowiec po Jolancie Szymanek-Deresz (poseł na Sejm V i VI kadencji, SLD) był obecny na spotkaniu z ministrem Antonim Macierewiczem i członkami podkomisji smoleńskiej. Wydarzenie miało miejsce w środę (14 września). Z tego spotkania wdowiec wyszedł przekonany, że MON i badający Smoleńsk inżynierowie chcą dokonać eksperymentu.
- Komisja zamierza zakupić nowego tupolewa w Czechach, a następnie dokonać eksperymentu: rozpędzić go do olbrzymiej prędkości i zderzyć z samochodem, który również pędzi, a na dachu tego samochodu umieszczona będzie brzoza - relacjonował Deresz w czwartek (15 września) wieczorem dla TVN24.
Użycie pędzącego samochodu ma symulować zderzenie podchodzącego do lądowania samolotu. Jedną bowiem z hipotez, o które oparli swoje badania wcześniejsi badacze katastrofy smoleńskiej, było twierdzenie o zderzeniu TU-154M właśnie z brzozą, obecna podkomisja być może chcieć obalić tę tezę.
Wdowiec po zmarłej polityk SLD zaznaczył w rozmowie, że o planowanym eksperymencie dowiedział się z Czech i właściwie mowa bardziej o "potwierdzonej plotce" niż fakcie.
- Proszę nie spodziewać się, że komisja przedstawi winnych, bo to nie jest zadaniem tej komisji - powiedział szef MON Antoni Macierewicz, gdy śledczy z MON zebrali się w Warszawie.
I dalej:
- Materiał dowodowy wskazujący na to, że były to działania niesolidne, został ujawniony przez bardzo wielu badaczy, analityków, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych w ciągu ubiegłych sześciu lat wielokrotnie, ale bezsporne dowody fałszowania, manipulowania, a przede wszystkim omijania, ukrywania prawdy na temat rzeczywistego przebiegu wydarzeń znajdowały się głównie w archiwach Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego kierowanej przez pana ministra Jerzego Millera - powiedział Macierewicz.
W Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku zginęła Jolancie Szymanek-Deresz, prezydent RP Lech Kaczyński, jago małżonka i szereg prominentnych działaczy polskiego życia politycznego. Udawali się na obchody katyńskie w Rosji.