Smoleńsk: Ekshumacje nie pomogą znaleźć przyczyn katastrofy TU-154M

Smoleńsk: Ekshumacje nie pomogą znaleźć przyczyn katastrofy TU-154M
w piątek (18 listopada) odbył się na Wawelu ponowny pochówek pierwszych, z ponad 80, ekshumowanych ofiar tragedii smoleńskiej. Zbadano ciała śp. Lecha i Marii Kaczyńskich.(fot.:Piotr Drabik/flickr.com/CC BY 2.0)

• Ekspertka powątpiewa, by po 6 latach od śmierci można było więcej ustalić o okolicznościach śmierci zmarłych.
• Badanie zwłok ofiar katastrofy pozwala na określenie ich tożsamości i być może przyczyny śmierci; niemożliwe jest ustalenie tylko na tej podstawie okoliczności wypadku - mówi prof. Monika Całkiewicz, kryminalistyk z Akademii Leona Koźmińskiego.
• Całkiewicz podobne stanowisko przytacza w temacie badań toksykologicznych, które także przeprowadza się w badaniach medycyny sądowej.

Od ubiegłego tygodnia trwają ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Według Prokuratury Krajowej 83 ekshumacje są niezbędne wobec popełnionych wcześniej błędów; chodzi m.in. o możliwą zamianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.

Prof. Całkiewicz wskazuje, że na to, jakie informacje biegli uzyskają podczas badań, wpływa szereg kwestii, m.in. upływ czasu oraz stan zwłok.

Wiele zależy od gleby w jakiej złożono ciało

"Im więcej czasu upływa od momentu śmierci lub pochówku - bo one też bywają odwleczone w czasie - do ekshumacji, tym oczywiście możliwości diagnostyczne są mniejsze. Ale to nie oznacza, że po upływie - przykładowo - sześciu lat, które minęły od katastrofy smoleńskiej, żadnych badań nie można już przeprowadzić. Bardzo wiele zależy od tego, w jakim stanie były zwłoki w momencie, gdy zostały pochowane" - powiedziała ekspertka.

Jak dodała, jeśli był to już etap rozkładu lub zwłoki były rozkawałkowane, to naturalne procesy pośmiertne będą następowały szybciej. "Po sześciu latach można mieć już do czynienia ze zwłokami zeszkieletowanymi, co utrudnia badania. Sytuacja jest inna, jeśli ciało jest dobrze zachowane. Jeśli np. - o czym mało się mówi - osoba, która zmarła lub zginęła przyjmowała przed śmiercią antybiotyki, które opóźniają przemiany o charakterze rozkładowym, wtedy możliwości badawcze są większe" - podkreśliła.

Nie bez znaczenia - jak zaznaczyła profesor - jest też miejsce pochówku. "Generalnie im chłodniej, im mniejszy dostęp powietrza, tym trudniej rozwijają się bakterie gnilne, a to oznacza, że ekshumowane zwłoki będą w lepszym stanie. W przypadku krypt może dochodzić do procesów naturalnej mumifikacji - zwłoki są pozbawione wody, kruche, delikatne, ale tak zachowane, że widać narządy wewnętrzne, powłoki ciała, a co za tym idzie - wszelkie badania są łatwiejsze do przeprowadzenia. To może dać nam informacje dotyczące przyczyn śmierci" - powiedziała prof. Całkiewicz.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Smoleńsk: Ekshumacje nie pomogą znaleźć przyczyn katastrofy TU-154M

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!