PiS, PO, Kukiz’15 i PSL zapowiedziały poparcie tzw. specustawy zdrowotnej, która umożliwi przekazanie dodatkowych, blisko 282 mln zł na zakupy sprzętu. Nowoczesna wstrzyma się od głosu. Opozycja krytykowała zbyt szybki i pobieżny - jej zdaniem - sposób procedowania.
• W związku ze zgłoszonymi poprawkami, projekt skierowano ponownie do komisji zdrowia.
• Jerzy Kozłowski (Kukiz'15) ocenił, że nie podlega żadnej dyskusji potrzeba doposażenia placówek w sprzęt, ale kwota niespełna 282 mln zł jest "rażąco niska".
• "N" wstrzyma się od głosu ponieważ zabrakło czasu na dyskusję i wyeliminowanie wątpliwości.
W czwartek (14 września) dobyło się w sejmie drugie czytanie projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających poprawę jakości i dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej. Pierwsze czytanie miało miejsce w środę na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia. Rząd przyjął projekt we wtorek.
Dodatkowe 281,8 mln zł oznacza ok. 63,8 mln zł na zakup sprzętu dla onkologii, pediatrii i chirurgii; 60 mln zł na sprzęt i aparaturę dla oddziałów neonatologii trzeciego, najwyższego poziomu referencyjnego; 12-24 mln (w zależności od ceny uzyskanej w przetargach) zostanie przeznaczone na zakup 16 tzw. dentobusów, zaś 134 mln - na doposażenia gabinetów profilaktyki zdrowotnej w szkołach. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreśla, że jest to tylko część środków, które zostaną w tym roku skierowane do służby zdrowia. Kwota dodatkowych środków - zarówno z budżetu, jak i NFZ - może łącznie wynieść blisko 3 mld zł.
Anna Czech (PiS) wskazywała, że ustawa ma umożliwić przekazanie środków na zakupy "zawsze potrzebnego sprzętu i aparatury". Jak przyznała, stan infrastruktury w ochronie zdrowia nie jest zadowalający i wciąż wymaga kolejnych inwestycji. "Istnieje potrzeba dostosowania potencjału diagnostyczno-leczniczego do aktualnych potrzeb społeczeństwa i nowych technologii" - wskazała. Celem ustawy jest, jak podkreślała, poprawa jakości udzielanych świadczeń medycznych. Przekazała, że klub PiS będzie głosował za ustawą.
Elżbieta Radziszewska (PO) oceniła, że z "szumnych zapowiedzi resortu", dotyczących dodatkowych środków, została istotnie mniejsza kwota. "Zamiast stopnieć kolejki, stopniały pieniądze" - stwierdziła. "Czy te pieniądze są dobrze nakierowane na potrzeby pacjentów" - pytała posłanka wskazując m.in., że trudno obecnie przewidzieć np. jaki zakres świadczeń mają realizować tzw. "dentobusy". Zapowiedziała jednocześnie, że Platforma poprze ustawę, bo "281 mln zł + piechotą nie chodzi+".
Jerzy Kozłowski (Kukiz'15) ocenił, że nie podlega żadnej dyskusji potrzeba doposażenia placówek w sprzęt, ale kwota niespełna 282 mln zł jest "rażąco niska". "Wymagania i potrzeby są przynajmniej dziesięciokrotnie większe, to kropla w morzu" - przekonywał. Zdaniem posła, nie można przejść obojętnie wobec trybu procedowania nad "niechlujnym" projektem. Jak mówił, komisję zwołano we wtorek o godz. 18, o czym posłów poinformowano sms-em o godz. 17.17. Zapowiedział, że klub poprze regulację, mimo zastrzeżeń do sposobu prac.
Radosław Lubczyk (Nowoczesna) także miał zastrzeżenia co do procedowania projektu. "Prawo i Sprawiedliwość przyzwyczaiło parlamentarzystów do prac nad nowymi przepisami w pośpiechu, bez potrzebnych konsultacji i bez dokładnej analizy" - ocenił. "Nie od dziś wiadomo, że w wielu placówkach gabinety i sale operacyjne wymagają doposażenia, bo dostępna aparatura pamięta czasy słusznie minione" - mówił Lubczyk. "Zastanawiamy się kto będzie beneficjentem tych środków, czy aby na pewno pacjent" - stwierdził. Zapowiedział, że "N" wstrzyma się od głosu ponieważ zabrakło czasu na dyskusję i wyeliminowanie wątpliwości.
KOMENTARZE (8)
Do artykułu: Sejm: PiS, PO, Kukiz'15, PSL za tzw. specustawą zdrowotną; N się wstrzyma