· Wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyły w piątek kluby PSL i Kukiz'15.
· Przyjęcie projektu umożliwiłoby m.in. uznanie śląskiego za język regionalny.
· Wspierany m.in. przez Ruch Autonomii Śląska obywatelski projekt trafił do Sejmu w lipcu 2014 r.
Na następnym posiedzeniu Sejmu odbędzie się głosowanie ws. odrzucenia w całości obywatelskiego projektu zmiany ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, polegającej na dopisaniu do ustawy śląskiej mniejszości etnicznej.
Wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyły w piątek kluby PSL i Kukiz'15. Zamiar głosowania za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisjach zapowiedzieli przedstawiciele PiS, PO oraz Nowoczesnej.
Wspierany m.in. przez Ruch Autonomii Śląska obywatelski projekt trafił do Sejmu w lipcu 2014 r.; w październiku 2014 r. odbyło się pierwsze czytanie projektu w Sejmie. W ub.r. projekt dwukrotnie był odsyłany do podkomisji. Ponieważ w poprzedniej kadencji Sejmu nie wyczerpano związanej z nim procedury, w obecnej jako obywatelski rozpatrywany jest od nowa.
Przyjęcie projektu umożliwiłoby m.in. uznanie śląskiego za język regionalny, co od dawna postuluje RAŚ oraz część górnośląskich środowisk. O wynikających z projektu korzyściach dla regionu i kraju wiążących się z edukowaniem młodych pokoleń mówił m.in. w piątek w Sejmie przedstawiciel inicjatywy obywatelskiej, lider RAŚ Jerzy Gorzelik.
W wystąpieniu m.in. nawiązał do publikowanych w 2009 r. wyników badania przeprowadzonego przez naukowców Uniwersytetu Śląskiego wśród ok. 4000 uczniów szkół ponadpodstawowych w regionie "Ja Ślązak, ja Polak, ja Europejczyk". W tej grupie 90,8 proc. uczniów nie potrafiło wskazać postaci z przeszłości Śląska, a 85,9 proc. - ani jednego wydarzenia.
Autorzy raportu z badania - cytował lider RAŚ - wnioskowali m.in., że "brak jest wyraźnie określonych, mocnych kodów śląskości. Słabe zakorzenienie młodzieży w rodzinnej przeszłości, brak oparcia śląskości na regionalnych mitach i bohaterach () prowadzi do budowy tożsamości śląskiej na dominującym poczuciu wykluczenia i marginalizacji Ślązaków. W ten sposób tożsamość śląska jest typową tożsamością oporu ()".
We wnioskach z badania znalazło się też twierdzenie, że "tendencja marginalizująca śląskość i legitymizująca polskość rodzimej ludności wzmacniana jest przez działania systemu edukacji. Kod polonocentryczny szkolnego nauczania niweluje zróżnicowanie tożsamości lokalnej i regionalnej jego adresatów".
Nawiązując do historycznej wypowiedzi wojewody Aleksandra Zawadzkiego z 1945 r., który na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach stwierdził, że "na zawsze skończył się sławetnej pamięci okres separowania Ślązaków od reszty Polski, traktowania Ślązaków jako narodowość odrębną, pośrednią między Polakami a Niemcami" Gorzelik ocenił w piątek, że "rozpędzony w 1945 r. walec etnicznego ujednolicenia nie wyhamował po roku 1989 - toczy się dalej siłą bezwładu".
Przytaczając pojęcie etnocydu - czyli polityki zaprzeczającej etnicznej i kulturowej tożsamości i samookreśleniu grupy - przedstawiciel wnioskodawców przekonywał posłów, że mają "szansę zatrzymać ten walec". "Przyznanie Ślązakom statusu mniejszości etnicznej otwiera możliwość mądrego pielęgnowania tożsamości i pamięci, choćby w ramach polskiego systemu edukacyjnego. To dziś jedyna szansa na powstrzymanie zaniku odrębności, która dodaje urody Rzeczypospolitej" - podkreślił Gorzelik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sejm na następnym posiedzeniu zdecyduje o projekcie ws. śląskiej mniejszości