Sejm debatuje nad projektem, który ma zagwarantować chorym dostęp do preparatów z konopi - miałyby one być wytwarzane w aptekach w oparciu o receptę wystawioną przez lekarza, z surowca sprowadzonego zza granicy.
• Klub PiS poparł we wtorkowej debacie projekt umożliwiający dostęp chorych do preparatów z konopi; PO ma do niego uwagi, ale żeby nie przedłużać prac, poprawki zgłosi dopiero w Senacie.
• Przedstawiciele klubów Kukiz’15, Nowoczesna i PSL zapowiedzieli, że poprą projekt, który ma zagwarantować chorym dostęp do preparatów z konopi.
Początkowo projekt noweli ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przygotowany przez Kukiz'15 przewidywał, że pacjent będzie mógł sam, po uzyskaniu zezwolenia, uprawiać konopie i sporządzać przetwory na potrzeby terapii. Uprawa oraz zbiór ziela i żywicy konopi innych niż włókniste na potrzeby terapii miały być dozwolone po uzyskaniu zezwolenia. Planowano, że otrzymywaliby je pacjenci lub ich opiekunowie prawni, a także np. organizacje społeczne.
Po zgłoszonych podczas prac w podkomisji zmianach projekt przewiduje obecnie, że konopie będą mogły być wykorzystywane do wytwarzania preparatów farmaceutycznych, tak by lekarze mogli ordynować sporządzenie leku recepturowego w aptece. Surowiec ma być sprowadzany z zagranicy, np. Czech, Holandii i Włoch. Preparaty, przynajmniej początkowo, nie będą refundowane.
Podczas prac sejmowej komisji zdrowia przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia - m.in. ówczesny wiceszef resortu Krzysztof Łanda - wskazywali, że projekt poszerza dostęp do produktów z konopi. MZ zapowiedziało, że będzie przyglądało się, jakie będzie zapotrzebowanie na susz.
Sprawozdawca komisji Grzegorz Raczak (PiS) powiedział, że środek dostępny w aptekach będzie bezpieczny dla pacjenta i dostępny w szybkim tempie w przypadkach np. łagodzenia bólu i dolegliwości typu nudności u chorych nowotworowych. Projekt w obecnym kształcie to - jak powiedział - "niewątpliwy kompromis pomiędzy światem nauki, który podchodzi do opinii o właściwości leczniczej marihuany i ziela konopi z rezerwą, a światem emocji, wynikających z dobrych intencji, który oczami wyobraźni widzi być może więcej niż można zobaczyć".
Grzegorz Raczak (PiS) mówił w imieniu klubu, że po miesiącach dyskusji na temat projektu pojawił się kompromis. "Powstały warunki do relatywnie szybkiego zalegalizowania możliwości zastosowania preparatów farmaceutycznych z ziela konopi w niesieniu pomocy chorym z bólem nowotworowym, bólem przewlekłym, niekiedy bardzo cierpiącym ludziom" - powiedział.
"Ufam, że stosowanie tych preparatów będzie miało miejsce w odniesieniu do tych chorych, wobec których dotychczas stosowane leczenie nie było odpowiednio skuteczne" - dodał.
Bartosz Arłukowicz (PO) powiedział, że nad ustawą, którą przygotowali pacjenci potrzebujący leczniczej marihuany, prace trwały miesiącami, zgłaszano poprawki, które miały zablokować tę ustawę.
"My w drodze dyskusji dochodzimy do kompromisu - jest w zgodzie wnioskodawca, PO, jest w zgodzie PiS, ale przychodzą posłowie PiS i mówią, że projekt będzie inny" - mówił Arłukowicz. "Wywróciliście projekt do góry nogami" - dodał.
Zaznaczył, że to państwo w tej sprawie powinno wziąć na siebie odpowiedzialność - za bezpieczeństwo, za uprawy, za dostępność, za dystrybucję i za jakość. "My przygotowaliśmy dwie poprawki, które tak naprawdę gwarantują bezpieczeństwo pacjentów i dostępność leków" - powiedział. Zaznaczył, ze PO wniesie je dopiero w Senacie, by nie przedłużać procedury i nie dać okazji do dalszego jej blokowania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sejm debatuje nad leczniczą marihuaną