• Do końca roku mamy zobaczyć resztę projektu rządowego "Za życiem", zapowiedział Jacek Sasin (PiS).
• Polityk stwierdził, że nie dziwi go zawziętość opozycji w krytyce omawianego projektu.
• W temacie 4 000 zł jednorazowej pomocy państwa za urodzenie dziecka Sasin mówił, że to "propozycja doraźna" na najpilniejsze potrzeby.
Poseł Jacek Sasin (PiS) zapowiedział, że nim zakończy się 2016 r. w Sejmie będą złożone kolejne propozycje składające się na rządowy program "Za życiem". W Sejmie w pierwszych dniach listopada procedowano pierwszą pomoc dla rodzin opiekujących się dziećmi niepełnosprawnymi. Debata była gorąca.
To jak bardzo propozycja nie spodobała się opozycji specjalnie nie zdziwiło Jacka Sasina:
- Po roku tej kadencji nic mnie nie zadziwi - mówił polityk na antenie Polskiego Radia. - "Za życiem" to program wychodzący na przeciw oczekiwaniom rodziców, a PO i PSL rządzili przez 8 lat więc mogli zrobić wiele w tym temacie.
W ocenie Sasina opozycji krytyka przychodzi łatwo, bo sama nie miała pomysłu, jak do tej sprawy podejść.
Czytaj: Lider PSL w 4 tys. zł widzi jałmużnę
Zapytany o brak konsultacji tego projektu Sasin uznał, że to argument pusty w całej debacie - to wytrych. Kiedy opozycja chce, a nie może krytykować, to mówi o braku konsultacji - powiedział.
Najbardziej polaryzującą z propozycji rządowych jest opcja przyznawania, jednorazowo 4 000 zł matkom, które zdecydują się urodzić dzieci z wadami genetycznymi lub innymi chorobami prowadzącymi dziecko do niepełnosprawności.
- To propozycja doraźna - powiedział pytany polityk. - Ma pomóc na najpilniejsze potrzeby - argumentował.
Polityk zaznaczył, że nim dobiegnie końca ten rok, a zostały tylko dwa miesiące, zobaczymy kolejne elementy rządowego programu "Za życiem". - Będzie pomoc na opiekę zdrowotną - wymienił jeden z nich Sasin. - Warto poczekać na ten program - dodawał.
W toku prac w Sejmie pojawił się pomysł, by omawiane 4 tys. złotych przyznawać także kobietom, które urodzą dzieci pochodzące z gwałtu.
Czytaj: Jakie poprawki wprowadziła do projektu "Za życiem" komisja w Sejmie
Polityk wyraźnie rozgraniczył te sprawy. - Program "Za życiem" nie jest bezpośrednio skierowany w tę kwestię - powiedział działacz PiS.
Ponieważ premier Beata Szydło zapowiedziała rządową inicjatywę "Za życiem", gdy przez Polskę przechodziły czarne marsza w obronie praw kobiet. Zapytano Sasina, czy łączy te sprawy. Zaprzeczył.
Uspokajał także wszystkich, którzy wtedy wyrażali zaniepokojenie działaniami w Sejmie.
- Opozycja straszy - mówił. - Nie toczą się prace o zaostrzeniu ustawy o aborcji - dodał Sasin.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Sasin: Listopad i grudzień mogą upłynąć pod hasłem "Za życiem"