XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Są stenogramy ze spotkania Donalda Tuska z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej: Odpowiedzialność polityczną przyjmuję na siebie

Są stenogramy ze spotkania Donalda Tuska z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej: Odpowiedzialność polityczną przyjmuję na siebie
Donald Tusk (fot.facebook.com/europeancouncilpresident)

Odpowiedzialność polityczną przyjmuję na siebie; wszystkie decyzje, jakie w ciągu tych miesięcy zapadały, które podejmowała administracja państwowa, są za moją wiedzą, zgodą - zapewniał Donald Tusk 10 listopada 2010 r. na spotkaniu z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej.

•  "Jeśli mnie państwo pytacie, szczerze odpowiem, czy ja w pierwszej minucie i pierwszej godzinie po katastrofie miałem w głowie ułożony cały harmonogram działań i wszystkie procedury, i umowy międzynarodowe - oczywiście, że nie" - podkreślił Donald Tusk.

• Przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy zadawali liczne pytania podczas spotkania.

• Andrzej Melak chciał poznać datę, kiedy rząd Polski wystąpił pisemnie do Rosjan o zabezpieczenie wraku samolotu.

Portal wPolityce.pl dotarł do pełnego stenogramu z tego spotkania.

Na początku spotkania Tusk mówił: "Wiele wątków tej sprawy ma przecież charakter ściśle prawny. Czeka nas jeszcze wiele procedur także o charakterze karnym w przyszłości w związku z odpowiedzialnością za katastrofę etc. Że to spotkanie jest nie dla użytku publicznego tylko urzędowego rejestrowania i znaczy nie widzimy innej możliwości. Także zapis tego spotkania będzie oczywiście w pełni udokumentowany".

"Odpowiedzialność polityczną, i nie robię tu łaski, przyjmuję oczywiście na siebie. Wszystkie decyzje, jakie w ciągu tych tygodni, miesięcy zapadały, które podejmowała administracja państwowa mi podległa, są za moją wiedzą, zgodą, i ja ponoszę za to pełną odpowiedzialność" - przytacza słowa Tuska wPolityce.pl.

"Nawet jeśli niektóre z tych decyzji, na przykład dotyczące sposobu prowadzenia badania i śledztwa, wynikają z procedur, z przepisów, albo czasami z braku przepisów, to ja oczywiście także za to biorę odpowiedzialność i ponoszę odpowiedzialność, niezależnie od tego, jakie to będzie dalej miało konsekwencje dla mnie i dla innych osób" - oświadczył ówczesny premier.

"I dlatego, i proszę nie szukać w tym żadnego podstępu, i oczywiście i prokuratura, i komisje, ale w tym przypadku prokuratura - i to polska prokuratura - będzie przecież szczegółowo badała także odpowiedzialność poszczególnych osób za każdą minutę, godzinę, za każdy sposób postępowania. I nikt z nas za granicę nie ucieknie" - mówił Tusk.

wPolityce przytacza też inne słowa Tuska: "Tak jak katastrofy mają z reguły kilka, a czasami kilkanaście przyczyn, tak i po stronie rosyjskiej jak i po stronie polskiej są pewnie ludzie i instytucje, które obawiają się pełnego wyjaśnienia prawdy, bo na końcu jest gdzieś odpowiedzialność karna".

B. premier był pytany podczas spotkania o komunikat, jaki pojawił się 10 kwietnia 2010 r. na stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów po rozmowie polskiego premiera z Dmitrijem Miedwiediewem zapewniającym, że śledztwo ws. katastrofy będzie prowadzone wspólnie.

"Proszę traktować to sformułowanie - ja to tak też odbierałem - jako raczej deklarację dobrej woli, że nie będzie ze strony rosyjskiej - Miedwiediew chciał jakby zademonstrować…, że swoją empatię i gotowość do pełnej współpracy w tej kwestii" - mówił Tusk.

"Jeśli mnie państwo pytacie, szczerze odpowiem, czy ja w pierwszej minucie i pierwszej godzinie po katastrofie miałem w głowie ułożony cały harmonogram działań i wszystkie procedury, i umowy międzynarodowe - oczywiście, że nie" - podkreślił.

"I sytuacja w tych pierwszych godzinach, znaczy to co wiedzieliśmy - że musimy natychmiast podjąć - to po pierwsze jak najszybsza identyfikacja jakby sytuacji ustrojowo-państwowej. Wiedzieliśmy, kto zginął, ale nikt nie miał broszurki w ręku, jak działa państwo, jak działa każdy z nas w sytuacji, kiedy ginie lwia część elity politycznej, też w sensie administracyjnej. To nie jest tak, że każdy ma wydrukowane, albo gdzieś wisi na ścianie harmonogram postępowania wtedy, kiedy się dzieje tak straszna rzecz" - podkreślił.

Przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy zadawali liczne pytania podczas spotkania.

Dariusz Fedorowicz, brat ś.p. Aleksandra Fedorowicza, tłumacza prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pytał Tuska - co zrobił, aby śledztwo było równoprawnie prowadzone przez stronę polską i stronę rosyjską. Andrzej Melak chciał poznać datę, kiedy rząd Polski wystąpił pisemnie do Rosjan o zabezpieczenie wraku samolotu.

Izabella Januszko pytała o status lotu, zwracała uwagę, że wszyscy słyszeli, iż był to samolot wojskowy, załoga wojskowa, wystartowała z wojskowymi na pokładzie. "Natomiast słyszałam, że pojawiły się właśnie informacje, że był to status, że był to samolot rejs cywilny" - mówiła.

Piotr Walentynowicz chciał wiedzieć m.in., dlaczego polscy patomorfologowie nie uczestniczyli w sekcjach zwłok.Dariusz Fedorowicz pytał, "dlaczego strona polska jeszcze w kwietniu nie wykorzystała niezmiernie istotnych dowodów", jakimi były "ciała naszych drogich zmarłych, którymi strona polska w kwietniu dysponowała, ponieważ trumny ze zwłokami przybyły do kraju". 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Są stenogramy ze spotkania Donalda Tuska z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej: Odpowiedzialność polityczną przyjmuję na siebie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!