• Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego uważa, że nie można mówić o "kompromisie" w kwestii sporu o przyszłość i działanie Trybunału.
• Sędzia stwierdził, że stronie rządowej kończą się argumenty w całej sprawie.
• Jednocześnie Rzepliński mówi, że władza PiS będzie szkodzić Polsce.

Konflikt wobec Trybunału Konstytucyjnego nie słabnie, a jego rozwiązania nie widać. O tym, jakie ma nadzieje i obawy wobec nadchodzących miesięcy mówił w Tygodniku Powszechnym prezes TK, Andrzej Rzepliński.

Wywiad zaczyna się mocnym stwierdzeniem sędziego, że nie pozwoli on na źle rozumiany kompromis.

- Słowo „kompromis” nie ma tu dobrego zastosowania - komentuje Rzepliński. - Ktoś próbuje zdewastować jeden z konstytucyjnych organów władzy. Organ, który stoi na straży Konstytucji. Jaki mam zawrzeć kompromis? Zgodzić się, że nie będziemy (my sędziowie - red.) stali na jej straży? - i dalej. - Jarosław Kaczyński oraz władza ustawodawcza i wykonawcza muszą podporządkować się prawu i Konstytucji. Polska jest i będzie państwem konstytucyjnym.

W swojej ocenie następnych kroków, jakich możemy się jako obywatele spodziewać, prezes TK nie jest wielkim optymistą, ale też nie traci nadziei.

Czytaj: Sędzia z nominacji PiS do TK zadziwił byłych kolegów z partii

- Władza ma już niewiele argumentów. Trybunałowi bardziej nie zaszkodzą - konkluduje swoją ocenę prawnik. - Szkodzą i wiele lat będą szkodzić za to Polsce. Jej wiarygodności na arenie międzynarodowej, w gospodarce... została nadszarpnięta.

Trybunał Konstytucyjny uznał grudniową nowelizację ustawy o Trybunale, autorstwa PiS za niekonstytucyjną. Gdy wyrok ten miał być ogłoszony, rząd nie wywiązał się z tego obowiązku. Pat, w którym opozycja i Trybunał uważają za obowiązującą ustawę z czerwca ubiegłego roku, a rząd i większość parlamentarna ustawę z grudnia, trwa.

W Sejmie pracuje podkomisja ustawodawcza, która stara się znaleźć nowe rozwiązanie, bazujące na nowych projektach noweli ustawy o TK. Te złożyły PiS i PSL.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News