- To dziś najbardziej gorąca sprawa - mówił Jakub Skiba, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji podczas środowego sejmowego posiedzenia komisji ds. Unii Europejskiej. Poinformował posłów o stanowisku rządu wobec wniosku rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustalającego mechanizm relokacji i wyznaczania kryteriów dotyczących przyjmowania uchodźców.
Nie automatyzmowi i narzucaniu kwot
- Biorąc pod uwagę błędne założenia leżące u podstaw idei takiego systemu, rząd sprzeciwia się próbie kryzysowego utworzenia mechanizmu relokacji. Nie możemy zgodzić się na rozwiązania, które pozbawią państwa członkowskie wpływu na ten proces , przede wszystkim zaś na liczbę uchodźców, którzy mieliby trafić do danego państwa. Nie zgadzamy się na wysokość odgórnie narzucanych kwot i automatyzm w redystrybucji osób – mówił wiceminister Skiba.
Propozycja KE zakładała automatyczne uruchomienie procesu redystrybucji uchodźców z państwa członkowskiego dotkniętego nagłym napływem osób wymagających ochrony międzynarodowej. Mechanizm ten uruchamiany byłby przez RE, a kwoty naliczane według algorytmu uwzględniającego m.in. PKB oraz liczbę mieszkańców.
Dolewanie oliwy do ognia
W ocenie rządu kwestia automatyzmu i relokacji uchodźców przez państwa członkowskie UE tworzy mechanizm, który stanowiłby jedynie czynnik przyciągający emigrantów. Zachęcałby ich jeszcze bardziej do podejmowania prób przedostania się do UE.
- Naszym celem powinno być maksymalne ograniczenie takich zdarzeń i skupienie się na pomocy uchodźcom, jak najbliżej ich ojczyzn, aby ułatwić im powrót gdy sytuacja ulegnie poprawie. W ocenie rządu odgórnie narzucona obligatoryjność nie oddaje ducha solidarności i stawia państwa członkowskie w trudnej sytuacji. Zmusza je do przyjęcia dużej liczby osób wymagających ochrony międzynarodowej – podkreślał wiceminister.
Taka sytuacja generowałaby znaczące koszty . Jednocześnie przedstawione propozycje nie uwzględniają zmieniających się kierunków, z których płyną zagrożenia migracją , co w przypadku Polski dotyczyłoby kierunku wschodniego, związanego z sytuacją wewnętrzną Ukrainy.
Zdecydowany sprzeciw rządu budzi także przekazanie szerokich uprawnień na rzecz KE, która miałaby, bez udziału państw członkowskich, wpływać na sytuację na ich terytorium. - Uważamy to za rozwiązanie niedopuszczalne. Największym priorytetem rządu jest bezpieczeństwo polskich obywateli. Biorąc to pod uwagę będziemy prezentowali stanowisko negatywne – podkreślał Jakub Skiba.
Najważniejsze bezpieczeństwo
Wiceminister poinformował też posłów o stanowisku rządu wobec aktów prawnych przedstawionych przez jurysdykcję luksemburską będących w zakresie kompetencji MSWiA. Jednym z nich jest wniosek Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie swobodnego przepływu osób i przedsiębiorstw poprzez uproszczone przyjmowanie niektórych dokumentów urzędowych w UE.
Dodał, że Polska popiera cel rozporządzenia czyli eliminację barier na rynku wewnętrznym oraz swobodny przepływ osób. - W projekcie wskazano, że nie nakłada on obowiązku wydawania dokumentów niezgodnych z porządkiem prawnym danego państwa członkowskiego, np. dotyczących związków partnerskich – podkreślał wiceminister deklarując, że rząd zaakceptuje to rozporządzenie.
Zaakceptowana została przez rząd dyrektywa dotycząca ochrony danych przylatujących pasażerów w celu zapobiegania przestępstwom terrorystycznym ich wykrywaniu i ściganiu. Posłowie z Komisji ds. UE dowiedzieli się, ze podczas grudniowego posiedzenia Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych poruszone zostaną zagadnienia dotyczące ochrony danych osobowych przylatującego pasażera.
Jeden automatyczny system ma przyczynić się do sprawnego wykrywania i poszukiwania osób powiązanych z terroryzmem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rząd przeciwny relokacji uchodźców. Jak to uzasadnia?