• Opinia rządu wobec prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego będzie podjęta formalnie w najbliższych tygodniach.
• Projekt opinii jest znany i był prezentowany - poparcie dla prezydenckiego projektu, w którym nie ma stażu pracy, jako elementu umożliwiającego przejście na emeryturę.
Prezydencki projekt zakłada obniżenie wieku emerytalnego do 60 i 65 lat, nie zawiera możliwości przejścia na emeryturę ze względu na staż pracy. Związki zawodowe wspólnie popierają obniżenie wieku do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, ale chcą dodatkowej możliwości przejścia na emeryturę, po przepracowaniu 35 lat okresów składkowych dla kobiet i 40 dla mężczyzn. Pracodawcy nie zgadzają się na to.
"Odnosimy się do tego, co jest w propozycji pana prezydenta - czyli przywrócenia obniżonego wieku emerytalnego i tego typu rozwiązanie popieramy. Nie odnosimy się do rzeczy, których w projekcie nie ma" - powiedziała PAP minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska.
Pytana o proponowaną przez związki możliwość przejścia na emeryturę w zależności od stażu pracy powiedziała, że takie warianty były analizowane. Jest to "szalenie kosztowne rozwiązanie" - dodała minister.
Zobacz: Schetyna: Zarządzony przez PiS audyt to czysta polityka
Wiceszef resortu rodziny i pracy Marcin Zieleniecki powiedział PAP, że po tym jak w poniedziałek zespół Rady Dialogu Społecznego nie doszedł do wspólnego stanowiska w sprawie prezydenckiego projektu, we wtorek ministerstwo rozpoczęło konsultacje międzyresortowe opinii rządu. "Wcześniej nie ruszaliśmy z formalnym stanowiskiem. Czekaliśmy na uzgodnienie opinii związków i pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego" - podkreślił Zieleniecki.
Wyjściowa opinia resortu byłą prezentowana wielokrotnie - m.in. podczas pierwszego czytania prezydenckiego projektu w Sejmie, podczas prac komisji i w trakcie wysłuchania publicznego - zaznaczył wiceminister. "To stanowisko - jego projekt - jest gotowe i znany, tylko formalnie nie ma charakteru stanowiska uzgodnionego" - wyjaśnił.
Wiceminister ocenił, że ani brak formalnego stanowiska rządu, ani jego nieobecność w poniedziałek na spotkaniu zespołu nie były przeszkodą do tego, by strona społeczna w Radzie - związki zawodowe i pracodawcy - porozumiała się w sprawie zmian w ustawie. "Byli na spotkaniu dwaj nasi urzędnicy w randze dyrektora departamentu, również wcześniej zawsze służyliśmy danymi, czy pomocą podczas ich prac" - podkreślił Zieleniecki. "Nasza rola przy ewentualnym porozumieniu strony społecznej była jedynie obserwacyjna" - dodał.
Konsultacje międzyresortowe potrwają dwa tygodnie - podał. "Poczekamy, aż pozostali ministrowie przedstawią swoje stanowisko i liczymy, że dość szybko będzie wspólna opinia rządu" - mówił PAP wiceminister.
Nie chciał się wypowiadać, kiedy ustawa mogłaby zostać uchwalona i wejść w życie. "Projekt jest w Sejmie, we wtorek posiedzenie podkomisji, to parlament będzie decydował kiedy zostanie przyjęty" - przypomniał.
We wtorek (10 maja) późnym popołudniem spotka się powołana w marcu sejmowa podkomisja, w której obecnie znajduje się prezydencki projekt. Przedstawiciele rządu, organizacji związkowych i pracodawców zapowiadają udział w tym posiedzeniu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rząd debatuje nad obniżeniem wieku emerytalnego