Ryszard Petru o rządach PiS: to pełzająca dyktatura

Ryszard Petru o rządach PiS: to pełzająca dyktatura
Ryszard Petru (Nowoczesna). Polityk jest w polskiej polityce krótko, VIII kadencja to jego pierwsze lata w Sejmie. (fot.:twitter.com/RyszardPetru)

Ryszard Petru ostrzega przed tolerowaniem w życiu politycznym języka nienawiści. Twierdzi, że przyzwolenie na jego używanie było jedną z przyczyn śmierci Piotr S., który podpalił się w Warszawie.

• Tragedia Piotra S. nie powinna się wydarzyć - powiedział Ryszard Petru.

• Polityk twierdzi, że "część osób ma prawo myśleć, iż sytuacja w Polsce przypomina początek dyktatury" i właśnie takie oceny popchnęły samobójcę do desperackiego kroku.

Ryszarda Petru uważa, że sytuacja polityczna w kraju zaognia się na naszych oczach. Według niego akt samospalenia, którego dokonał Piotr S., jest jednym z objawów tego stanu rzeczy. 

Samobójca., w chwilę przed podpaleniem się, rozrzucił przed Pałacem Kultury ulotki z listem, w którym twierdzi, że decyduje się na dokonanie tego czynu z powodów politycznych.

- To tragedia, która nie powinna się wydarzyć - powiedział w poniedziałek Piotr Petru na antenie Radia Zet. - Trzeba złożyć kondolencje rodzinie i najbliższym Piotra S., a my, politycy, powinniśmy wyeliminować z życia publicznego język agresji i nienawiści .

Czytaj też: Pałkiewicz: Poprawność polityczna doprowadzi Europę do tragedii

Petru liczy na to, że uda się uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji. Jednak  uważa też, że doszło do tak potężnego rozdźwięku w polskim społeczeństwie, iż "pewna grupa osób w Polsce myśli podobnie, jak Piotr S." Polityk podkreśla, że "nie można tego bagatelizować".

- Część osób ma prawo myśleć, że sytuacja w Polsce przypomina początek dyktatury - konkluduje.

Nowoczesna w opozycji

Nowoczesna jest formacją nastawioną konsekwentnie krytycznie do działań rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jej politycy uważają, że od 2015 roku dochodzi do licznych przypadków naruszania, a nawet łamania Konstytucji. Wskazują na okoliczności zmiany zasad funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. Negatywnie odnoszą się do projektów ustaw dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.

Człowiek, jakich wielu?

Piotr S. był mieszkańcem podkrakowskich Niepołomic. Zajmował się prowadzeniem szkoleń z zakresu pozyskiwania środków unijnych. Często wyjeżdżał do Warszawy w celach służbowych.

Podpalił się na Placu Defilad 19 października. Lekarzom nie udało się go uratować. Poparzenia okazały się zbyt rozległe. Zmarł w niedzielę, 29 października, nie odzyskawszy przytomności.

Piotr S. miał dwójkę dorosłych dzieci. Od kilku lat leczył się psychiatrycznie. Walczył z depresją.  Bliscy nie dostrzegali jednak w jego zachowaniu niczego podejrzanego. Przekonują, że akt, którego dokonał, miał podłoże polityczne i nie był związany z chorobą - tak okoliczności samobójstwa 54-letniego mężczyzny opisuje "Fakt".

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Ryszard Petru o rządach PiS: to pełzająca dyktatura

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!