• W resorcie sprawiedliwości powstaje projekt ustawy o biegłych sądowych, która ma wzmocnić nadzór nad ich pracą. Jak przyznają prokuratorzy, o znalezienie biegłych lekarzy nie jest łatwo.
• Praca nad nową ustawą jest ministerialną odpowiedzią na błędy jakie mieli popełniać biegli.
• Z kolei biegli lekarze twierdzą, że nowe obostrzenia nie są potrzebne.
Projekt ustawy o biegłych sądowych ma przewidywać, że wnioski o wpisanie na listę biegłych sądowych będzie opiniować powołana przy ministrze sprawiedliwości komisja kwalifikacyjna. Mają w niej uczestniczyć specjaliści z różnych dziedzin, reprezentujący instytuty badawcze i stowarzyszenia zawodowe.
O wpis na listę biegłych, obejmującą zarówno osoby fizyczne, jak i instytucje naukowe oraz specjalistyczne trzeba będzie ubiegać się co pięć lat, udowadniając swoje kompetencje zawodowe.
Biegli mają być usuwani z listy albo pozbawiani wynagrodzenia, jeśli przedstawią sądowi fałszywą albo nierzetelną opinię. Mają jednocześnie spełniać najwyższe wymagania - posiadać gruntowną wiedzę w danej dziedzinie i na bieżąco podnosić i uzupełniać swoje kwalifikacje.
To biegli decydują o wyrokach
Praca nad nową ustawą jest ministerialną odpowiedzią na błędy jakie mieli popełniać biegli.
- Biegli odgrywają w procesach sądowych zbyt ważną rolę, by to zadanie powierzać osobom niekompetentnym czy wręcz hochsztaplerom. Można nawet powiedzieć, że w skomplikowanych sprawach, gdy konieczne są fachowe ekspertyzy, o wyrokach decydują właśnie biegli, a nie sędziowie - mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
I dalej uzasadniał: - Jeśli wydadzą wadliwą opinię, zapada wadliwy i niesprawiedliwy wyrok. Prowadzący do ludzkiej krzywdy, ale i gigantycznych odszkodowań wypłacanych przez Skarb Państwa, gdy już wyjdą na jaw błędy biegłych.
Biegli twierdzą, że są dokładnie sprawdzani i nowe obostrzenia nie są potrzebne.
Więcej czytaj na Rynekzdrowia.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Resort sprawiedliwości chce zaostrzenia wymagań wobec biegłych sądowych