• Posła opozycji zastanawiało, jak to możliwe, że nawet w państwie tak dobrze działającym jak uważa PiS, potrzeba komisji ds. reprywatyzacji.
• Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna) postrzega samo powstanie komisji, jako swego rodzaju wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry.
• Szczegóły komisji ds. reprywatyzacji przedstawił wiceminister Patryk Jaki (Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry).
Poseł Nowoczesnej, Jerzy Meysztowicz gościł w TVP Info w środę (23 listopada). W rozmowie na antenie stacji poruszył temat reprywatyzacji.
- Nie ma wątpliwości, że jest afera - mówił polityk. - Straty są olbrzymie, zarówno po stronie Skarbu Państwa, jak i straty ludzi, którzy stracili swoje mieszkania. - Ponieważ wiele postępowań reprywatyzacyjnych nie może zakończyć się zwrotem mienia, często Skarb Państwa zmuszony jest świadczyć odszkodowania. Te pieniądze, też często, nie trafiały do właściwych osób.
Poseł podkreślał, że zwłaszcza w Warszawie widać bierność ratusza, który powinien szybko uruchomić działania służące wyjaśnieniu tej sprawy. - Wtedy, być może nie potrzebna by była komisja weryfikacyjna - dodawał poseł opozycji.
Taką komisję zapowiedzieli minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i wiceminister w jego resorcie Patryk Jaki. Więcej o szczegółach tego rozwiązania przeczytasz tutaj.
Poseł podkreślił, że o ile PiS chce powołać nowe ciało, on ma duże obawy co do jego funkcjonowania. - Zwracam uwagę na pomysły w tym projekcie (resortu sprawiedliwości - red.): zmiany decyzji administracyjnych, wnioski o zmiany w zapisach ksiąg wieczystych - wymieniał budzące wątpliwości możliwości dane do dyspozycji członkom komisji weryfikacyjnej.
Poseł jest zdania, że może powstać z niej "sąd ludowy", bo w jej skład mają wejść osoby ze stowarzyszeń miejskich.
Przechodząc do politycznego elementu sprawy Meysztowicz zaznaczył, że w pewnym sensie komisja jest skierowana w osobę samego Zbigniewa Ziobry.
- Podobno od roku państwo działa - mówił polityk Nowoczesnej, nawiązując do klasycznego już cytatu z 2015 roku. - Powołanie tej komisji to wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości. nic bowiem nie stoi na przeszkodzie, by sprawą reprywatyzacji zajmowała się prokuratura.
Reprywatyzacja w Sejmie
- Postępowania przed tą komisją będą miały zawsze pierwszeństwo - mówił we wtorek (22 listopada) Patryk Jaki dziennikarzom. Jak dodał, ma nadzieję, że komisja zacznie działać z początkiem przyszłego roku.
We wtorek PAP zapoznała się z projektem Ustawy o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa. Zapisano w nim, że powołana ustawą komisja weryfikacyjna ma być "organem administracji publicznej stojącym na straży interesu publicznego".
Propozycja powołania komisji weryfikacyjnej w środę (23 listopada) miała pojawić się w Sejmie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Reprywatyzacja: Meysztowicz krytykuje pomysł komisji weryfikacyjnej Patryka Jakiego