Objęcia stanowiska premiera rządu przez Jarosława Kaczyńskiego byłoby dobrym rozwiązaniem w ocenie lidera PSL. Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że to taki krok byłby "przywróceniem stanu pożądanego w polskiej polityce".
• Nie tylko lider PSL namawia Kaczyńskiego do zastąpienia Beaty Szydło. W samym PiS pojawiają się takie głosy.
• Sondaże nie pozostawiają wątpliwości – Polacy nie są entuzjastycznie nastawieni do takiego rozwiązania.
Możliwości roszad w składzie Rady Ministrów zaprzątają polskich polityków, mimo że zmiany w rządzie odsunięto na przełom listopada i grudnia. 13 listopada Henryk Kowalczyk, będący ministrem w rządzie, oceniał, że premier Szydło mówiła "o pewnej rekonstrukcji rządu i na pewno jakieś tam drobne zmiany będą i powinny być" (cytat z wypowiedzi polityka dla telewizji Polsat News).
Opozycja liczy na znacznie poważniejsze zmiany – z nowym premierem włącznie.
We wtorek (14 listopada) swoje poglądy na rekonstrukcję, z naciskiem na kwestię premierostwa, wyłożył Władysław Kosiniak-Kamysz – gość programu "Jeden na Jeden" w TVN 24.
- Objęcie urzędu premiera przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego byłoby przywróceniem stanu pożądanego w polskiej polityce, w którym to lider ugrupowania rządzącego stoi na czele rządu - mówił polityk PSL. Dla partii opozycyjnej obecny stan, w którym politykiem kierującym rządem jest mniej decyzyjną osobą, powoduje problemy z odpowiedzialnością.
Czytaj też: Premier chce łączenia resortów
Dominacja i nierównowaga
Według Kosiniaka-Kamysza w wielu przypadkach widać, jak bardzo lider PiS dominuje nad premier. Jako przykład trudności wynikających z pozostawaniu Kaczyńskiego poza rządem lider PSL podał sprawę Sądu Najwyższego (SN) i Krajowej Rady Sądownictwa (KRS).
Trwają prace nad kompromisem między Pałacem Prezydenckim a większością parlamentarną, w której właśnie lider PiS odgrywał znaczącą rolę. Premier w tej sprawie nie zabierała głosu, co nie umknęło uwadze opozycyjnych polityków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rekonstrukcja rządu. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz widzi Kaczyńskiego w roli premiera