• Duże obawy budzi proponowana zmiana w sposobie finansowania służby zdrowia połączona z likwidacją NFZ.
• Tak naprawdę oznacza ona przewrócenie całego systemu do góry nogami - tak ministerialne założenia reformy systemu ochrony zdrowia ocenia Konfederacja Lewiatan.
- Planowane zmiany w ochronie zdrowia w wielu miejscach nie dziwią i stanowią realizację postulatów wyborczych PiS. Niemniej jednak duże zaniepokojenie wywołuje nowy sposób finansowania ochrony zdrowia. Już sama zmiana organizacyjna - przejście z NFZ na wojewódzkie oddziały zdrowia stanowi ogromne wyzwanie logistyczne i techniczne. Dzisiejsze oddziały NFZ są właścicielami bazy danych i systemów informatycznych, które będzie musiała przejąć nowa instytucja. Do tego dochodzi wiedza pracowników oddziałów w zakresie kontraktowania i kontroli - mówi dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Czytaj też: Koniec NFZ. Będzie Urząd Zdrowia Publicznego
Jej zdaniem, połączenie obecnej infrastruktury z nowym systemem finansowania może doprowadzić do paraliżu, bo budżet to sztywne wydatki, a na dzisiaj nie wiemy jak zakończą się prace nad koszykiem i taryfikacją świadczeń, a zatem nie wiemy za co i za ile będziemy mogli się leczyć. Nie można przy tym zapomnieć o odkładanym od lat kontraktowaniu, który uniemożliwia „wejście" na rynek nowoczesnych placówek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Reforma Radziwiłła budzi duże obawy