Były prezydent Aleksander Kwaśniewski sceptycznie a nawet humorystycznie, podchodzi do propozycji Andrzeja Dudu pytania Polaków o Konstytucję. W inicjatywie obecnego prezydenta Kwaśniewski dostrzega próbę pytania o poparcie PiS.
• Były prezydent ocenia, że pomysł referendum wraz z wyborami samorządowymi jest "śmieszny".
• Powołał się przy tym na przykłady referendów zarządzanych w ostatnich 30 latach, jedno zaproponował gen. Jaruzelski, jeszcze w PRL, drugie Bronisław Komorowski.
• Referendum dla byłego prezydenta może przekształcić się w plebiscyt popularności PiS.
Były prezydent, współtwórca Konstytucji RP z 1997 roku Aleksandr Kwaśniewski był we wtorek pytany w radiu o obecną sytuację polityczną, z naciskiem właśnie na polską ustawę zasadniczą. Warto pamiętać, że to właśnie Kwaśniewski był prezydentem, gdy w 1997 roku Polacy opowiadali się w referendum o tym akcie prawnym.
Temat Konstytucji wrócił do polskiej debaty publicznej 3 maja, gdy Andrzej Duda zasugerował pytanie narodu o ustrój kraju w 2018, w 100. rocznicę Niepodległości.
- Kiedy słyszę, że tak zwane referendum konstytucyjne miałoby się odbyć z wyborami samorządowymi, to jest to po prostu śmieszne - zakpił z propozycji obecnego prezydenta jego poprzednik. Słowa padły w audycji politycznej radia Zet. W uzasadnieniu swojego stanowiska Kwaśniewski podsumował referendum konstytucyjne jako niepoważne i nieodpowiedzialne.
Czytaj też: Lewicowa partia wzywa do delegalizacji prawicowej organizacji
Ono może być momentami dramatycznie szkodliwe i może podważyć fundament państwa - dalej mówił Aleksander Kwaśniewski.
Problemem są pytania
W ocenie bardziej szczegółowej były prezydent uzasadnił, że kluczem do dobrego referendum jest zawężenie pytania do bardzo precyzyjnego i jasnego komunikatu. W rozmowie z radiem RDC, w pierwszych dniach maja, Andrzej Duda nie wykluczył, że karta referendalna może mieć i nawet kilkanaście pytań. Dla Kwaśniewskiego to stanowczo zbyt wiele.
- Generał Jaruzelski zrobił referendum, gdzie nikt nie rozumiał o co chodzi - mówił Kwaśniewski, powołując się na przykład ze schyłku państwowości PRL. - Bronisław Komorowski zrobił referendum o jednomandatowych okręgach wyborczych (JOW). Nie obrażajmy obywateli - stwierdził w konkluzji tych przykładów były prezydent.
Referendum Jaruzelskiego, było podyktowane ustawą o konsultacjach społecznych i odbyło się w 1987 roku, w listopadzie. Władze pytały o "uzdrowienie gospodarki" i "głęboką demokratyzację życia politycznego". Choć frekwencja oficjalnie wyniosła 67,3 proc. i referendum było wiążące uważa się, że w świetle zmian 1989 roku nie miało ono realnego znaczenia dla życia publicznego.
Duda gra na PR
Co bardziej interesuje prezydenta Kwaśniewskiego, to polityczny zabieg jakim jest propozycja Dudy w obecnej sytuacji politycznej. Ocena Kwaśniewskiego jest jednoznaczna - chodzi o plebiscyt.
- Jeżeli Andrzej Duda zada pytanie, czy zmieniać Konstytucję, to referendum ma pewien smak - mówił jeszcze w radiu Zet były prezydent. - Będzie za PiS lub przeciwko. Jeżeli to ma być referendum na temat popularności PiS-u, to życzę powodzenia - skończył.
Temat referendum w założeniu miałby zgrać się z rokiem rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Referendum konstytucyjne. Kwaśniewskiego śmieszy pomysł Andrzeja Dudy