PSL. Marek Sawicki: Wymiana osób w BOR nic nie da

• Marek Sawicki (PSL) zdziwił się propozycjami MSWiA radykalnych zmian w BOR. Polityk sugeruje zmianę procedur a nie sprzątanie kadr.
• Za kolejny dziwny przykład, który będzie miał złe konsekwencje, polityk podawał zmiany w agencjach rolnych. Powstaje bowiem Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR), a wraz z nim zmienia się agendy rolne Ministerstwa Rolnictwa.
• - Nie potrzeba trzęsienia ziemi - mówił w środę (15 lutego) o praktyce rządu Sawicki.

Po tym, jak w piątek (10 lutego) doszło do kolizji, w której ucierpiała premier Beata Szydło, rozgorzała dyskusja o Biurze Ochrony Rządu (BOR).

W środę (15 lutego) w Gazecie Prawnej ukazał się obszerny komentarz o stanie tej instytucji. Publicysta Michał Majewski pisał też na stronach dziennika.pl:

- Gdy usłyszałem, że limuzyna z Beatą Szydło wylądowała na drzewie, pierwszą myślą, która przyszła mi do głowy, był wstyd. Ile można? - Wydźwięk krytyki jest bardzo słyszalny i podnoszą się głosy, że BOR stał się służbą na posyłki osób ochranianych.

- Patrzę na to trochę ze zdziwieniem - mówił o zmianach w BOR zapowiadanych przez szefostwo MSWiA Marek Sawicki (PSL). Dla polityka powstała moda na wymienianie i na nowe. - Trzeba zmieniać procedury, dyscyplinę, bo zmiana nazwy na przykład nic nie da - komentował Sawicki.

BOR ma przejść zmiany, które przybiorą postać ustawy. Paweł Soloch z BBN uważa, że projekt zobaczymy za miesiąc.

Czytaj też: Jarosław Kaczyński chce zmian w BOR. "Były wypadki ze skutkiem śmiertelnym dla funkcjonariuszy BOR"

To jak to jest z tym wymienianiem i co to zmienia?

Marek Sawicki odniósł się do propozycji zmian jeszcze w szerszym kontekście tj. zmian w całej administracji rządowej.

- Patrze na Ministerstwo Rolnictwa - mówi Sawicki, który był kierującym tym resortem przez wiele lat. Opiniuje prace resortu pod ministrem Krzysztofem Jurgielem. - Powstaje instytucja wspierania rolnictwa - to o Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa (KOWR) - i co się okazuje? Dotychczasowi pracownicy tracą stosunek pracy.

Sawicki przypomniał, że KOWR ma zastąpić Agencje Nieruchomości Rolnych (ANR) oraz Rynku Rolnego (ARR). Zastrzegał, że sam nigdy takich czystek kadrowych nie czynił. Obawia się, że po zmianach w rolnictwie jego poselskie biuro będzie miało dużo pracy, bo przybędzie rolniczych petentów skarżących się na obsługę w KOWR. Nowo przyjęci urzędnicy nie będą jeszcze wdrożeni w procedury.

- Nie potrzeba trzęsienia ziemi - zaapelował Sawicki i ironizował, że czasami przy zwolnieniach z rządowych agencji "nawet uśmiechu zabrakło". To cytat z Sawickiego o zwolnieniu gen. Waldemara Skrzypczaka w MON. Z relacji wojskowego wynikało, że wypowiedzenie przekazał mu rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz (nie minister) i cała sytuacja była nad wyraz nieprzyjemna.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU