• Nauczycielka, która wraz z koleżankami przyszła do pracy ubrana na czarno podczas tzw. czarnego protestu , stanęła przed komisją dyscyplinarną w Śląskim Kuratorium Oświaty w Katowicach.
• Jej pełnomocnik wnosi o uniewinnienie.
Podczas ogólnopolskiego protestu 12-osobowa grupa ubranych na czarno nauczycielek i pracownic Zespołu Szkół Specjalnych nr 39 w Zabrzu na przerwie, kiedy nie sprawowały opieki nad dziećmi, zrobiły sobie wspólne zdjęcie, które zostało później umieszczone na prywatnym profilu w portalu społecznościowym. Sprawę nagłośnił ich kolega z pracy, udostępniając zdjęcie oraz informując m.in. resort oświaty i kuratorium.
Czytaj też: Czarny protest zabawą kobiet? Waszczykowski się tłumaczy
"Każda z nas uczestniczy w życiu społecznym i reagujemy na to, co się dzieje, przyszłyśmy ubrane na czarno"- powiedziała dziennikarzom Aleksandra Piotrowska. Podkreślała, że wraz z koleżankami opowiadała się jedynie za utrzymaniem obecnego stanu prawnego. Zaznaczyła, że jest przeciwna aborcji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przez czarny protest nauczycielka straci pracę?