- Mam pewność, że przekopanie Mierzei Wiślanej przyczyni się do rozwoju północno-wschodniej Polski, a zarazem w niczym nie pogorszy walorów turystycznych tamtego regionu - mówi Krzysztof Kozłowski, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Czy przekopanie Mierzei Wiślanej jest inwestycją o charakterze gospodarczym czy spełnieniem deklaracji przedstawicieli obecnego rządu z okresu kampanii wyborczej?
- Budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną to inwestycja o charakterze strategicznym - i dla gospodarki, i dla bezpieczeństwa narodowego.
Patrzymy na nią jako istotny element wzmocnienia pozycji gospodarczej północno-wschodniej części Polski, ale również jako element uczynienia z Polski ważnego węzła transportowego na poziomie międzynarodowym, również dla naszych wschodnich sąsiadów.
Jakie ma znaczenie gospodarcze?
- Po pierwsze, otwieramy port w Elblągu na pełne jego operacyjne wykorzystanie.
W ostatnich latach przeładowywał, w zależności od roku, od 200 do 250 tys. ton towarów. Istniejąca już tam infrastruktura pozwala jednak, bez wydania dodatkowej złotówki, na przeładunek 1 mln ton rocznie. Efekt z tej inwestycji jest natychmiastowy.
Po drugie, północno-wschodnia część Polski zyskuje przeładunkowy hub, usprawni m.in. transport kontenerów z trójmiejskich portów, co pociągnie za sobą rozwój aktywności gospodarczej w regionie.
Pamiętajmy, że to nie tylko koniunktura dla samego portu, ale konieczność rozwoju infrastruktury dostępowej oraz przedsiębiorstw logistycznych. Miejsca pracy są generowane nie tylko w samym porcie, lecz również w całym jego otoczeniu biznesowym.
Szacujemy, że w efekcie pozwoli to stworzyć ok. 2000 nowych miejsc pracy. Niebagatelny zysk ekonomiczny i społeczny dla regionu.
Jak ta inwestycja wpłynie na poprawę bezpieczeństwa narodowego?
- Dziś zainteresowani armatorzy bardzo krytycznie odnoszą się do sytuacji, w której każdy statek transportowy lub pasażerski, który chce wpłynąć na Zalew Wiślany, musi uzyskać zgodę odpowiednich władz Federacji Rosyjskiej. Taka zgoda jest zaś zawsze obarczona pewnym ryzykiem administracyjnym, co w naturalny sposób podraża koszty frachtu. W transporcie morskim ryzyko kosztuje, i to dużo.
Zatoka Gdańska jest częścią wewnętrznych wód terytorialnych i Polska, jak każde inne suwerenne państwo, powinna dysponować instrumentami do zapewnienia tej suwerenności. Chodzi tu również o kwestie otwartości i bezpieczeństwa żeglugi. Mamy w tym względzie zobowiązania sojusznicze, nasza północno-wschodnia granica morska jest również częściowo granicą NATO.
Czytaj całość tutaj.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przekopanie Mierzei Wiślanej konieczne dla rozwoju północno-wschodniej Polski