• Popołudniu ( godz. od 16.30 do 19) w środę (25 stycznia) odbędzie się w niektórych miastach protest studentów wobec władzy PiS. Protest dało się też zauważyć w internecie.
• Swoje poparcie dla protestu wyrazili np. Zbigniew Hołdys, dziennikarka Dorota Gardias. Jest też polityczne wsparcie Inicjatywy Feministycznej, czy młodzieżówki SLD.
• Zdaniem Jarosława Gowina postulaty niezadowolonych są lewicowe, ale jednocześnie nie zabrania nikomu protestować.
W środę (25 stycznia) zapowiedziano protesty studentów w całej Polsce. Manifestacje będą skierowane przeciw rządom PiS, ale nim rozkręcić się miały w miastach wiele komentarzy pojawiło się już w internecie. Protesty są przewidziane w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Toruniu, Katowicach, Łodzi, Gdańsku, Szczecinie i Krakowie. Protestujący chcą zbierać się miedzy godz. 16.30 i 19.
Hashtag szybko na szczycie
W środę rano hashtag "#ProtestStodentow" szybko wybił się w trendach społecznościowych na wysokie drugie miejsce. Tę informację przekazały portale monitorujące sieć (np. Trendinalia Poland, czy trends24.in). Oficjalny profil protestu na podstronie na Twitterze, od powstania w grudniu 2016 roku do daty samej inicjatywy, obserwowało 517 osób. Na Facebooku gotowych uczestniczyć w zebraniach w powyższych miastach było ponad tysiąc osób.
Takie liczby nie zwiastują masowego udziału młodzieży.
Nie brakuje poparcia, w pewnych kręgach
Do tego, by protestować mocno w sieci nawoływał natomiast np. Zbigniew Hołdys. Muzyk pisał w sieci 24 stycznia:
- Wszystkim, którzy robią RT (retwit - red.) o miejscach PROTESTU STUDENCKIEGO w miastach Polski JUTRO - wielkie dzięki! Media publiczne blokują informacje! - atakował Hołdys.
Spory wpis na temat protestu popełniła też Dorota Gardias (prezenterka telewizyjna, dziennikarka TVN).
- Sam fakt, że postanowili wyjść dziś (25 stycznia) na ulicę oznacza, że z międzypokoleniowym dialogiem jest coś nie tak - akcentowała na prywatnej stronie Gardias. Liczę, że uda im się przebić ze swoimi postulatami. Dopisałabym jednak jeszcze jeden ważny postulat, a brzmi on - „Chcemy żyć w państwie szanującym prawa pracownicze!”
Dla Gardias istotne jest, że we współczesnym świecie pracownicy są często traktowani jak koszt, a nie jak inwestycja. - Walczcie o godne płace, godne warunki pracy, o poszanowanie zasad dialogu społecznego - dodawała dziennikarka.
Lewicowe inicjatywy polityczne są zgodne, że protest jest potrzebny
- Z radością i dumą witamy włączenie się studentek i studentów w obywatelski protest przeciwko łamaniu polskiej demokracji - pisała Inicjatywa Feministyczna. - Na sprzeciw polskich studentek i studentów napotykała każda władza, gdy próbowała łamać prawa człowieka. My jeszcze pamiętamy prawdziwą historię Polski, także historię oporu studentek i studentów.
Działacze w cytowanym oświadczeniu z 25 stycznia akcentują, że takim protestem było właśnie działanie Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS) w czasie roku 1968, za rządów w Polsce Ludowej Edwarda Gierka.
Młodzieżówka SLD także wyraziła poparcie:- Nie zgadzamy się na wprowadzanie na uniwersytety jednej słusznej ideologii, przy jednoczesnym wykluczaniu nowych, postępowych nauk, takich jak np. gender studies. Uniwersytety zawsze były otwarte na różne poglądy i tak powinno pozostać.
Oto postulaty protestujących
Protest został zorganizowany w oparciu o szereg postulatów, które protestujący zebrali w kilka punktów. O takie zasady chcą też walczyć po zakończeniu protestu.
1. Chcemy żyć w państwie, w którym przestrzegane są przepisy Konstytucji i innych aktów prawnych.
2. Chcemy żyć w państwie, w którym instytuty badawcze i instytucje kultury są niezależne, a programy nauczania szkół i uczelni oparte są na wiedzy naukowej.
3. Chcemy żyć w państwie, w którym zagwarantowana jest wolność zgromadzeń i żadne z nich nie jest uprzywilejowane.
4. Chcemy żyć w państwie, w którym panuje tolerancja i wszystkie osoby są równe wobec prawa bez względu na płeć, pochodzenie, kolor skóry, orientację psychoseksualną, stopień niepełnosprawności oraz wyznanie.
5. Chcemy żyć w państwie, w którym ofiary przemocy są realnie chronione, mamy zagwarantowany dostęp do wszystkich praw reprodukcyjnych oraz utrzymane zostają standardy opieki okołoporodowej.
6. Chcemy żyć w państwie, w którym rząd nie izoluje Polski od Unii Europejskiej i nie ośmiesza jej na arenie międzynarodowej.
7. Chcemy żyć w państwie, w którym stanowiska obsadzane są na podstawie umiejętności i kompetencji, a nie przynależności partyjnej.
8. Chcemy żyć w państwie, w którym sami i same możemy decydować o sobie, własnym ciele, płodności, poglądach czy wyznaniu.
9. Chcemy żyć w państwie, które jest świeckie.
10. Chcemy żyć w państwie, w którym media są niezależne od władzy.
11. Chcemy żyć w państwie, w którym ministerstwo środowiska dąży do ochrony, a nie niszczenia polskiej przyrody.
KOMENTARZE (6)
Do artykułu: Protest studentów przeciw PiS. Kto popiera protest w internecie?