• Były wiceminister zdrowia przewiduje, że "Solidarność" gra na dymisję ministra zdrowia. Ma temu służyć przygotowywany protest pielęgniarek.
• Sławomir Neumann jest zdania, że dymisja ministra ma uspokoić nastroje wśród środowiska medycznego.
• W temacie aborcji, który w środę (20 września) powróci do Sejmu, Neumann zapowiedział obronę obecnego stanu prawnego.
We wtorek (20 września) w rozmowie radiowej z posłem PO Sławomirem Neumannem pojawił się temat protestu pielęgniarek w resorcie zdrowia. Polityk nie wyklucza, że toczy się zakulisowa gra na dymisję ministra zdrowia.
- Protest pielęgniarek jest bardzo dziwny - zastanawiał się na falach radia ZET polityk PO. - NSZZ Solidarność, która daje parasol ochronny PiS, zdecydowała się na taką akcję, więc wietrzę duże zainteresowanie głową ministra Konstantego Radziwiłła. To przygotowanie, żeby go z hukiem pożegnać.
Neumann przewiduje, że "zanim przyjdzie 24 września" premier Beata Szydło może odwołać ministra zdrowia. Ten krok ma uspokoić środowiska medyczne, które właśnie 24. chcą wyrazić protest i rozliczyć rząd z obietnic wyborczych. Protesty zapowiedziały Związki z Porozumienia Zawodów Medycznych.
Protest pielęgniarek, o którym mowa w wywiadzie z posłem PO, trwa od 19 września w ministerstwie zdrowia. W Warszawie personel medyczny stara się uzyskać podwyżki. RMF FM informował we wtorek rano, że rozmowy ministra Radziwiłła z protestującymi nie dały rezultatów. Negocjowano w nocy z poniedziałku na wtorek.
Temat zdrowia interesuje posła Neumanna z racji jego przeszłości politycznej, był między 2012 a 2015 rokiem sekretarzem stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Aborcja
W rozmowie pojawiły się też dwa projekty obywatelskie dotyczące aborcji. Złożyły je w Sejmie komitety chcące zmian w prawie dotyczącym ciąży. W środę (21 września) Sejm będzie rozpatrywał pierwsze czytania tych propozycji.
- Przygotowaliśmy projekt, gdzie mówimy o utrzymaniu obecnego stanu prawnego - przekonywał polityk PO. Dał też jasno do zrozumienia, ze Platforma nie chce by Sejm pracował nad zgłoszonymi propozycjami. - Klub parlamentarny PO nie będzie popierał ani jednej ani drugiej ustawy o aborcji - kończył temat Neumann.