Forma protestu w Małopolsce była przesadą dla Pawła Kukiza. Polityk nie jest też zadowolony z sytuacji w Ministerstwie Zdrowia. Konstantego Radziwiłła nazywa politykiem niegodnym zaufania.
• Kukiz sympatyzuje z protestującymi i podziela ich obiekcje ws. finansowania służby zdrowia.
• Jednak odchodzenie od łóżek pacjentów to dla polityka za wiele. – Takie działanie jest nieetyczne i robi złe wrażenie - mówił w czwartek (26 października) lider Kukiz'15.
• Rząd we wtorek zobowiązał się spełnić żądanie wzrostu nakładów na opiekę zdrowotną, ale dopiero w roku 2025.
Paweł Kukiz zdecydował się podzielić opinią o trwającym proteście lekarzy rezydentów, z naciskiem na wymiar tego strajku w Małopolsce. W środę (25 października) służba zdrowia w tym regionie kraju solidaryzowała się z najmłodszymi lekarzami. Lekarze w Małopolsce brali dzień wolny na żądanie, jako wyraz wsparcia.
Paweł Kukiz ocenił, że o ile postulaty chcących zwiększenia nakładów na opiekę zdrowotną są słuszne, to małopolski krok protestacyjny był zbyt dotkliwy.
- Mimo mojej sympatii do lekarzy, ubolewam nad tego rodzaju decyzją - ocenił poseł i lider Kukiz'15 w TVN 24 w czwartek (26 października), dzień po proteście służby zdrowia w Małopolsce. - Miejsce lekarza jest przy łóżku pacjenta. Takie działanie jest nieetyczne i robi złe wrażenie - zaznaczył Kukiz.
Niewiarygodny minister
W ocenie sytuacji w służbie zdrowia Paweł Kukiz nie oszczędził też ministra Konstantego Radziwiłła, który od dłuższego czasu stara się załagodzić sytuację sporu z lekarzami-rezydentami. Kukiz, gdyby to było możliwe, odwołałby polityka PiS.
Czytaj też: Radziwiłł: Trzeba doprecyzować przepisy dot. zatrudniania lekarzy ze Wschodu
– To jest osoba niewiarygodna, która swego czasu przy ustawie prof. Religi zjechała sieci szpitali, uważając ten pomysł za „bolszewicki”, a dzisiaj Radziwiłł ten program wprowadza – przypominał Kukiz na antenie ogólnopolskiej stacji informacyjnej.
W dalszej części swojej wypowiedzi, Kukiz zwrócił się do prezydenta o interwencję. Polityk Kukiz'15 sugeruje zwołanie spotkania wszystkich opcji politycznych i środowisk medycznych, a następnie zobligowanie ich do napisania Ustawy o pacjencie. To propozycja, którą, w ocenie Kukiza, trzeba obwarować zobowiązaniem każdej ze stron, że będzie to projekt realizowany bezwzględnie. To znaczy, niezależnie od wyników wyborów parlamentarnych w 2019 roku.
Przypomnijmy, że propozycja PiS spełnienia część postulatów protestujących, zakłada dochodzenie do 6 proc. PKB nakładów na opiekę zdrowotną już po roku wyborczym.
Premier na dwa lata rządu o służbie zdrowia
Tę obietnicę wzrostu wydatków na opiekę zdrowotną poruszyła w tym tygodniu premier Beata Szydło, która podsumowała dwa lata pracy swojego rządu.
Czytaj też: Gardias, FZZ: Rozdzielić sprawę podwyżek płac od naprawy systemu ochrony zdrowia
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Protest lekarzy. Kukiz sympatyzuje, ale odchodzenie od łóżek to już przesada