Premier obroniła prawa socjalne Polaków na Wyspach

Premier obroniła prawa socjalne Polaków na Wyspach
Referendum w sprawie ewentualnego wyjście Wielskiej Brytanii z Unii ma odbyć się 23 czerwca (fot. KPRM/twitter)

· Premier Beata Szydło obroniła prawa socjalne Polaków pracujących na Wyspach.
· Doprowadziła do rozwiązań, które są możliwie najkorzystniejsze - mówi PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek.
· To odpowiedź na krytykę polityków PO postawy szefowej rządu podczas szczytu UE ws. tzw. Brexitu.

W piątek,19 lutego, późnym wieczorem Unia Europejska i Wielka Brytania porozumiały się w sprawie warunków członkostwa tego kraju w UE. Kompromis przewiduje m.in. możliwości zwalczania nadużyć przy korzystaniu z systemu socjalnego, a także możliwość wprowadzania ograniczeń w dostępie do tego systemu.

Po osiągnięciu porozumienia z Wielką Brytanią w nocy z piątku na sobotę premier Szydło mówiła w Brukseli, że wynegocjowane warunki zabezpieczają interesy polskich obywateli mieszkających i pracujących na Wyspach. Szefowa rządu tłumaczyła, że Polacy pracujący na Wyspach, których dzieci zostały w kraju, będą otrzymywać do 2020 r. takie same świadczenia, jak w tej chwili. Po tym okresie mają być one "mniej więcej porównywalne" do tych, które wynikają z rządowego programu 500 plus. Z kolei nowo przybyli na Wyspy od razu będą mieli dopasowywane świadczenia do standardów kraju, w którym mieszkają dzieci.

Rzecznik PO Jan Grabiec zwrócił uwagę, że premier Szydło "obwieściła wielki sukces" po zakończeniu posiedzenia Rady Europejskiej, tymczasem - według niego - "uważna lektura" jego ustaleń sprawia, że "trudno doszukać się w tych ustaleniach jakichkolwiek pozytywnych informacji dla Polaków".

"Z ustaleń szczytu wynika, że polskie dzieci będą gorzej traktowane niż dzieci brytyjskie. Z ustaleń szczytu wynika, że polscy pracownicy wyjeżdżający do Wielkiej Brytanii, ale również do innych krajów UE, mogą być traktowani jako pracownicy drugiej kategorii, którzy będą gorzej traktowani, jeśli chodzi o partycypację w systemie zabezpieczeń socjalnych, mimo że są to osoby, które płacą podatki w krajach, w których pracują, na takich samych zasadach jak obywatele tych krajów" - mówił poseł PO.

Pytał, na czym polega więc sukces, o którym mówiła w piątek w nocy Beata Szydło.

Zdaniem Andrzeja Halickiego (PO) rząd powinien poinformować Polaków, "jak ma wyglądać uzgodnione na szczycie ograniczenie świadczeń, które do tej pory otrzymywali w Wielkiej Brytanii pracownicy pochodzący z innych krajów". "Jest to rozmontowywanie solidaryzmu europejskiego, pierwszy krok w tym kierunku i to krok niepokojący. 800 tys. osób, Polaków pracujących na Wyspach, to są ci, którzy zapłacą za to, by David Cameron przedłużył swoje nadzieje na liderowanie w Wielkiej Brytanii" - ocenił Halicki.

Jak powiedział, podczas ubiegłotygodniowego szczytu Beata Szydło nie prowadziła w Brukseli negocjacji, a "przejęła oczekiwania brytyjskie". "Sugerowano nam, Polakom, że oto rodzi się nowy lider Europy. Jak to wyglądało w praktyce? Milcząca zgoda, dużo pokory i - powiedziałbym - dosyć bierny udział w tych negocjacjach" - zaznaczył Halicki.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Premier obroniła prawa socjalne Polaków na Wyspach

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!