Posłowie PO: Platforma opowiada się za kompromisem aborcyjnym, skąd więc kary?

Posłowie PO: Platforma opowiada się za kompromisem aborcyjnym, skąd więc kary?
W głosowaniu nad projektem Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" nie wzięło udziału 29 posłów, a w sprawie projektu Komitetu "#ZatrzymajAborcję" - 26 (fot. pixabay.com)

Stanowisko PO ws. aborcji jest jasne - jesteśmy za utrzymaniem obecnego kompromisu w tej sprawie, za co więc mamy być karani? - pytają posłowie: Czesław Mroczek i Tomasz Głogowski, którzy nie wzięli udziału w sejmowych głosowaniach dot. zmian w prawie aborcyjnym.

  • Nieoficjalnie od polityków z władz PO można usłyszeć, że ci, którzy w zeszłą środę wyjęli z czytników karty do głosowania, mogą zostać pozbawieni stanowisk w partii (np. w Gabinecie Cieni), w klubie i w Sejmie.
  • W głosowaniu nad projektem Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" nie wzięło udziału 29 posłów, a w sprawie projektu Komitetu "#ZatrzymajAborcję" - 26.
  • Dziewięcioro posłów nie było w ogóle obecnych w środę na głosowaniach.

Obaj politycy nie zgadzają się z ubiegłotygodniową uchwałą zarządu PO o wykluczeniu trójki posłów: Joanny Fabisiak, Marka Biernackiego i Jacka Tomczaka, którzy - wbrew stanowisku klubu - głosowali za odrzuceniem projektu Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", który zakładał liberalizację obowiązujących obecnie przepisów aborcyjnych i za skierowaniem do dalszych prac projektu zaostrzającego prawo, przygotowanego przez Komitet "#ZatrzymajAborcję. "Chciałbym, że decyzja o wykluczeniu została cofnięta" - podkreślił Głogowski.

We wtorek (16 stycznia) o godz. 15 zbiera się Kolegium klubu PO, które ma zająć się karami dla tych posłów, którzy w ogóle nie wzięli udziału w głosowaniach nad propozycjami zmian w prawie regulującym zasady dopuszczalności przerywania ciąży. Kolegium tworzą: szef klubu PO, jego zastępcy, sekretarz, skarbnik oraz rzecznik dyscypliny i etyki klubu.

Wiceszef klubu PO Andrzej Halicki powiedział, że każdy z przypadków posłów, którzy nie wzięli udziału w głosowaniach będzie rozpatrywany indywidualnie. "Części z nich przecież w ogóle nie było tego dnia w Sejmie, bo byli np. chorzy" - podkreślił. Halicki nie chciał mówić jakie kary grożą posłom, którzy nie głosowali. "Żadnych ustaleń w tej sprawie nie ma" - dodał.

Nieoficjalnie od polityków z władz PO można usłyszeć, że ci, którzy w zeszłą środę wyjęli z czytników karty do głosowania, mogą zostać pozbawieni stanowisk w partii (np. w Gabinecie Cieni), w klubie i w Sejmie. "Pomysł jest taki, że ponieważ posłowie, którzy wyjęli karty do głosowania, to jednocześnie ci, którzy są mało aktywni i mało pracują, żeby pozbawić ich funkcji, przede wszystkim w Sejmie. Wielu z nich to szefowie i wiceszefowie sejmowych komisji. Ukaranie ich odebraniem dodatku za pełnienie funkcji w komisjach, to kara bardziej dotkliwa, niż przewidziane w regulaminie klubu do 1 tysiąca złotych" - tłumaczy polityk z zarządu PO.

Stanowiska kierownictwa Platformy nie rozumieją Czesław Mroczek i Tomasz Głogowski, którzy nie brali udziału w głosowaniach nad projektami zmian w sprawie aborcyjnym. "Zastanawiam się, czy to jest właściwe działanie, jeśli chodzi o całe nasze ugrupowanie. PO ma przecież swój program odnoszący się do aborcji i swoje stanowisko. Popieramy obowiązujące przepisy i ta sytuacja, która ma miejsce od kilku dni, pokazuje jak ważną rolę pełni centrum polityczne, partia centrowa, która jest takim stabilizatorem. Platforma w tej sprawie powinna się trzymać swego i nie powinna wyrzucać posłów, którzy absolutnie przecież nie porzucają programu Platformy" - podkreślił Mroczek.

Polityk deklaruje, że przyjmie wszystkie kary, jakie na niego spadną. "Ale nie o mnie przecież chodzi, tylko o to, jaki przekaz płynie z tego głosowania, co Platforma chce powiedzieć Polakom w tej sprawie. Przecież ten głos jest jasny i oczywisty, że warto trzymać się kompromisu, który był efektem wielkich konfliktów z początku lat 90., bo widać jak te sprawy światopoglądowe mogą na nowo wywołać ten konflikt" - przekonuje poseł PO. "Ja odwołuję się do tego, co jest przekazem Platformy w tej sprawie, więc nie wiem za co miałbym być karany?" - dodał.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Posłowie PO: Platforma opowiada się za kompromisem aborcyjnym, skąd więc kary?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!