Dla posła PO Tomasza Głogowskiego oddanie głosu na Pawła Kukiza jest popieraniem Jarosława Kaczyńskiego. Po piątkowej debacie (7 kwietnia) w Sejmie nad wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, poseł stwierdził, że Kukiz odgrywa rolę pistoletu lidera PiS.
• Dla posła opozycji nie ma wielkiej różnicy między tym co mówią Kukiz i Kaczyński. Co gorsza jeden ma przyzwolenie drugiego na "wygadywanie głupot".
• W temacie zmian wśród posłów opozycji Głogowski spodziewa się transferu z Nowoczesnej do PO. Mówi się o takim ruchu kilku, nawet sześciu, posłów.
Sytuację na prawicy w Polsce skomentował 11 kwietnia poseł Tomasz Głogowski (Platforma Obywatelska). W lokalnej rozgłośni radiowej poseł opozycji wyraził się dość kategorycznie o tym co różni, ale przede wszystkim co łączy Pawła Kukiza i Jarosława Kaczyńskiego.
- Piątek pokazał wiele rzeczy - zaczynał poseł w audycji radia Piekary, we wtorek (11 kwietnia). - Pokazał, że Paweł Kukiz jest bardziej pisowski, prokaczyński niż sam Jarosław Kaczyński. Kukiz świadomie a może i nieświadomie, pełni rolę pistoletu Kaczyńskiego.
Zdaniem posła, w piątek padły z mównicy sejmowej, gdy debatowano wotum nieufności dla rządu, padły z mównicy rzeczy wprost głupie. - To już gra na Kaczyńskiego - konkludował swoją wypowiedź poseł opozycji.
Czytaj też: Wywiad video z Pawłem Kukizem a w nim dwukadencyjnosć w samorządach
Poseł ocenił, że głosowanie na Pawła Kukiza to de facto głos na Jarosława Kaczyńskiego.
Zmiany na opozycji
W rozmowie pojawił się też drugi parlamentarny temat. Poseł Głogowski nie wykluczył, że klub PO powiększy się "nawet o 6 posłów Nowoczesnej". Media spekulują, że głównym nazwiskiem, które może otwierać transfer ma być poseł Marta Golbik.
- Poseł Marta Golbik, jak i inne osoby o których się mówi, jednoznacznie mówiły by w wyborach do sejmików - to o wyborach samorządowych - Platforma i Nowoczesna powinny wystartować razem - uzasadniał możliwy transfer poseł większej partii.
Ona i dwoje innych posłów - Joanna Augustynowska i Grzegorz Furgo - zostali zawieszeni w prawach członków Nowoczesnej. Taką informację przekazały źródła zbliżone do partii kierownictwa partii Ryszarda Petru. W poniedziałek (10 kwietnia) szczegóły ustalili dziennikarze "Rzeczpospolitej".
Zawieszenie posłów nastąpiło zgodnie z artykułem statutu Nowoczesnej, który mówi m.in., że członkowie partii ponoszą odpowiedzialność dyscyplinarną za działania sprzeczne z celami Nowoczesnej lub godzące w jej dobre imię.