Brak otwartego dialogu z przedstawicielami mniejszości polskich oraz dalsze ograniczanie w dostępie do nauczania języka polskiego zarzucają władzom litewskim członkowie sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą.
Sejmowa komisja łączności z Polakami za granicą przyjęła we wtorek dezyderat w sprawie sytuacji polskiej oświaty na Litwie. Zwraca w niej uwagę na „brak otwartego dialogu władz litewskich z przedstawicielami mniejszości polskich oraz dalsze ograniczanie w dostępie do nauczania języka polskiego”. Komisja apeluje do ministra spraw zagranicznych o „intensyfikację rozmów ze stroną litewską w sprawie mniejszości polskiej oraz podjęcie jednostronnych działań mających na celu długofalowe wsparcie oświaty polskiej na Wileńszczyźnie”.
- Jeżeli bowiem problemu oświaty polskiej na Litwie na ten moment nie da się rozwiązać za pomocą rozmów dwustronnych, należy podjąć jednostronne działania, które wesprą polskie placówki w tym kraju – powiedział przewodniczący komisji Michał Dworczyk z PiS.
Problemy z akredytacją polskich szkół
Jak przyznał Michał Dworczyk do komisji wpłynęły listy od przedstawicieli mniejszości polskiej Litwie, z kilku polskich szkół, którym grozi likwidacja. Dworczyk zwrócił uwagę przede wszystkim na problem akredytacji, którą na mocy ustawy reformującej litewską oświatę, miały przejść wszystkie szkoły średnie w tym kraju. Kilkanaście polskich szkół nie zdążyło z tym procesem. Zdaniem przedstawiciel Polonii powodem są sztuczne przeszkody stawiane przez litewski resort edukacji.
Wiceszef MSZ Jan Dziedziczak przyznał, że spotkanie z przedstawicielami mniejszości polskiej, w tym sprawa oświaty polskiej, była głównym punktem wizyty na Litwie wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.
- Odnosimy do zmian z 2011 roku wprowadzonych przez rząd litewski niezwykle krytycznie i uważamy sprawy oświaty polskiej, pomocy naszym rodakom na Litwie w dziedzinie prowadzenia skutecznej edukacji za nasz priorytet – podkreślił Dziedziczak.
Jak dodał wiceszef MSZ resort ma kilka pomysłów na rozwiązanie tej sytuacji, które wkrótce ogłosi.
Zastępca dyrektora Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą MSZ Wojciech Tyciński wyjaśnił, że działania resortu są realizowane zarówno przez współpracę z działaczami polskimi, kierownictwem i kardą pedagogiczną poszczególnych szkół, a także za pomocą kontaktów z przedstawicielami władz litewskich oraz władzami samorządowymi.
- W ostatnim okresie, kiedy narastało zaniepokojenie kwestią przyznania kilku polskim szkołom w Wilnie akredytacji, a tym samym statusu gimnazjum, temat ten poruszał w Ministerstwie Oświaty i Nauki m.in. ambasador Czubiński – wyjaśnił.
Tyciński dodał, że tworzenie przedłużonych gimnazjów jest elementem realizowanej od kilku lat na Litwie reformy, która porządkuje tamtejsze szkolnictwo. Reforma ta obejmuje także szkoły mniejszości narodowych.
- Władze litewskie podkreślają, że ustawa obowiązuje już cztery lata, dlatego zarówno samorządy, jak i konkretne szkoły od wielu lat znają wymogi niezbędne do zmiany statusu szkoły, w związku z czym miały czas na uzyskanie akredytacji i przygotowanie się do nadchodzących przemian – dodał Tyciński.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Polskie szkoły na Litwie szykanowane. Brak dialogu władz litewskich