• Pojawia się propozycja inkorporacji Warszawy do grupy G20, czyli elitarnego klubu najbardziej rozwiniętych gospodarek świata. W styczniu w roli gościa na spotkaniu G20 w Niemczech, wystąpił Mateusz Morawiecki.
• Europoseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS) nawiązując do tej wizyty przekonuje, że miejsce Polski w G20 jest naturalne. Polska siłą ekonomiczną wyprzedza np. Argentynę lub RPA, które są w grupie.
• - Jesteśmy największym z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które przeszły unikalną drogę od gospodarek centralnie planowanych do gospodarek rynkowych - pisał polityk uzasadniając dlaczego widzi Polskę w G20.
Polska inicjuje kolejną kampanię międzynarodową. Podczas gdy Witold Waszczykowski i jego dyplomaci starają się zapewnić Polsce niestałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wicepremier Mateusz Morawiecki promuje Polskę do G20. To półformalne grono zrzeszające najpotężniejsze gospodarki świata.
Europoseł PiS w internetowym wpisie na platformie "Salon24" przekonywał o zasadności tej inicjatywy szefa resortu rozwoju i finansów.
- Kraje tej grupy reprezentują aż 90 proc. światowego PKB i 80 proc. światowej wymiany handlowej, więc nie powinno ulegać wątpliwości, że decyzje, które podejmują mają przemożny wpływ na to, co się dzieje w światowej gospodarce i handlu.
Dla autora wpisu Polska dysponuje potencjałem gospodarczy, który lokuje ją blisko omawianej grupy państw.
- PKB naszego kraju szacowany na 570 mld USD daje nam 22 drugie miejsce na świecie, ba dwaj członkowie grupy maja wyraźnie niższe PKB: Argentyna ze swoim PKB wynoszącym 460 mld USD zajmuje dopiero 27 miejsce na świecie, a Republika Południowej Afryki z PKB wynoszącym 450 mld USD dopiero 29 - wylicza dane makroekonomiczne Kuźmiuk.
Co nie znaczy, że Polska ma z G20 wyeliminować jedno z tych państw. Przeciwnie, europoseł pyta, dlaczego G20 nie może stać się czymś więcej. - Jesteśmy największym z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które przeszły unikalną drogę od gospodarek centralnie planowanych do gospodarek rynkowych i zapewne nasze doświadczenia w tym względzie mogą być ważne dla wielu krajów świata - dodaje.
Polityk akcentuje, że bycie w G20 to pewien cel strategiczny, który PiS wpisało do swojego programu wyborczego i będzie działać, by go zrealizować.
Mateusz Morawiecki był w niemieckim mieście 25 stycznia jako gość, co nie znaczy, że nie miał okazji zapoznać się i porozmawiać o aspektach działania G20.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska do G20. Zbigniew Kuźmiuk z PiS proponuje poszerzenie formatu o Polskę