• Słowackiemu inwestorowi w Polsce - Tatry Mountain Resorts - kilkanaście miesięcy upłynęło na załatwianiu formalności.
• Szczególnie skomplikowane są przepisy związane z gruntami - mówi prezes Bohus Hlavaty.
• Pierwsze nowości w Wesołym Miasteczku w Chorzowie i w Szczyrku mamy zobaczyć w tym roku.
- W Polsce prawo jest zbyt skomplikowane, a to powoduje, że urzędnicy boją się podejmować decyzje. To zaś paraliżuje działania inwestorów – taką diagnozę postawił Bohuš Hlavatý, prezes zarządu Tatry Mountain Resorts. To właśnie ta spółka przejęła dwa lata temu Szczyrkowski Ośrodek Narciarski, zaś w ubiegłym roku Śląskie Wesołe Miasteczko.
Jak mówi Hlavaty minione dwa lata upłynęły na przygotowywaniu inwestycji i zabiegach o uzyskanie niezbędnych pozwoleń.
- W Szczyrku trzeba jeszcze zmienić plan zagospodarowania miasta, ale ten proces jest już w końcówce. Jak to się uda, to jeszcze w tym roku chcielibyśmy zbudować dwie koleje i stoki naśnieżane do tych kolei. W przypadku Wesołego Miasteczka prace postępują szybciej, bo na szczęście nie trzeba robić tak skomplikowanych procedur – powiedział prezes TMR. Jego zdaniem poważną przeszkodą w szybkim prowadzeniu inwestycji są przepisy związane z gruntami.
Przeczytaj więcej i zobacz wywiad na PortalSamorządowy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polscy urzędnicy są bojaźliwi i odwlekają decyzje